Poniedziałek z TAURON Ligą: #VolleyWrocław - Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:1
Niezbyt długo czekał na nową pracę były już trener ŁKS Commercecon Michal Masek. Słowak prowadzi już ekipę #VolleyWrocław i w poniedziałek udanie zadebiutował w roli szkoleniowca tej drużyny. Wrocławianki pokonały Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:1, a nagroda dla najepszej siatkarki tego meczu trafiła w ręce Andrei Kossanyovej.
Przyjezdne rozpoczęły mocno skoncentrowane i wyszły na prowadzenie 5:2. Wrocławianki nie zamierzały jednak rezygnować - po ataku Andrei Kossanyovej to miejscowe wygrywały - 10:8. Mecz był zacięty i mógł się podobać. Nic dziwnego, porażka mocno komplikowała sytuację każdej drużyn.
Ostatni raz w pierwszej partii bydgoszczanki prowadziły dzięki asom serwisowym - dwóm Leticii Hage i jednym Majki Szczepańskiej-Pogody - 17:15. Zespół Maska błyskawicznie jednak odrobił straty, a w końcówce dużą rolę grały nerwy, ale gospodynie nie pozwoliły bydgoszczankom zwyciężyć. Drużyna #VolleyWrocław wygrała 26:24 i objęły prowadzenie.
W kolejnej partii już nie było o czym mówić, bo gospodynie od początkowego prowadzenia 3:0 i do końcowego wyniku 25:16 były zespołem zdecydowanie lepszym. Wrocławianki lepiej spisywały się w każdym z elementów, a rywalki nie miały pomysłu, jak przełamać niemoc. Nic więc dziwnego, że kibice nie mogli czuć emocji, bo w tej części gry na boisku była tylko jedna drużyna.
TAURON Liga słynie z tego, że mecze potrafią się momentalnie odwrócić. Rozbita w drugim secie ekipa z Bydgoszczy trzeciego rozpoczęła od prowadzenia 4:0. Bydgoszczanki świetnie zagrywały i powiększały swoją przewagę, m.in. do wyniku 10:3. Był moment, gdy gospodynie zbliżyły się do bydgoszczanek na dwa punkty (13:15), ale na więcej nie było ich stać. Drużyna gości wygrała 25:20 i pozostała w meczu.
Gdy kolejna partia rozpoczęła się od prowadzenia bydgoszczanek 4:0, kibice w hali Orbita pewnie zaczynali szykować się na tie-breaka. Ale zespół Maska tym razem nie popełnił błędu z poprzedniego seta i nie pozwolił uciec rywalkom. Sześć akcji później był już remis 5:5, a później prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Wreszcie od stanu 17:18 miejscowe zdobyły cztery punkty z rżędu i inicjatywa była po ich stronie. Wygrana 25:23 zapewniła wrocławiankom trzy punkty i zwiększenie przewagi nad zespołami, które walczą o utrzymanie.
Powrót do listy