Poniedziałek z TAURON Ligą: Developres SkyRes Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 3:1
Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów już wcześniej zapewniły sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej TAURON Ligi, ale w poniedziałek potwierdziły tę pozycję zwycięstwem nad mistrzem Polski i zobywcą Pucharu Polski Grupą Azoty Chemikiem Police. Nagroda MVP trafiła w ręce Kiery Van Ryk.
Dla rzeszowianek był to ostatni mecz przed play-offami, a z kolei policzankom zostanie jeszcze do rozegrania starcie z Jokerem Świecie. Dla podopiecznych Stephane'a Antigi spotkanie miało wymiar wyłącznie prestiżowy, ale ekipa Ferhata Akbasa miała o co walczyć - dwa zwycięstwa za minimum pięć punktów w starciach z Developresem i Jokerem gwarantowały Grupie Azoty Chemikowi drugie miejsce przed fazą play-off. Teraz, po porażce w Rzeszowie, policzankom pewnie - jeśli zdobędą choć punkt w starciu z Jokerem - przypadnie trzecia lokata.
Ekipa Developresu mogła ten mecz wygrać 3:0, ale w końcówce pierwszej partii brakło im dokładności. Po autowym ataku Olgi Strantzali gospodynie prowadziły 23:20, a mimo tego pozwoliły na doprowadzenie do gry na przewagi i w konsekwencji porażkę.
W kolejnej partii już takich emocji nie było, zawodniczki Antigi wyraźnie prowdziły od początku do końca, wygrywając ze sporą przewagą. Na początku meczu spore kłopoty ze skutecznością miała Jovana Brakocević-Canzian, ale później, gdy już się rozegrała, była pierwszoplanową gwiazdą.
A mimo tego zawodniczkom Akbasa nie udało się wygrać. W trzeciej partii miały dwa razy piłki setowe, ale dwukrotnie nie zdołały ich wykorzystać. Za to w dwóch ostatnich akcjach rzeszowianki złapały rywalki na bloku, zatrzymując najpierw Brakocević-Canzian, a chwilę później Agnieszkę Kąkolewską.
Policzanki nie miały już nic do stracenia, musiały zaatakować, ale czwartą partię rozpoczęły od wyniku 4:0 dla gospodyń. Wprawdzie szybko odrbiły straty i prowadziły wyrównaną grę, to jednak w końcówce znów lepsze były miejscowe. Znów w ważnym momencie zablokowana została Kąkolewska, bo to właśnie po tym zagraniu rzeszowianki przystąpiły do piłki meczowej. I od razu pierwszą wykorzystały, po sprytnym ataku Jeleny Blagojević.
Relację punkt po punkcie oraz statystyki można znaleźć tutaj.
Powrót do listy