Poniedziałek z TAURON Ligą: BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Joker Świecie 3:0
BKS BOSTIK Bielsko-Biała wygrał z Jokerem Świecie 3:0 (25:19, 28:26, 25:22) w 11. kolejce TAURON Ligi. Nagrodę MVP otrzymała Aleksandra Kazała.
Bielszczanki w tym sezonie rozegrały dziewięć spotkań, wygrały pięć z nich, cztery przegrały i z 14 punktami zajmują piąte miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce w tie-breaku pokonały Enea PTPS Piłę. Zawodniczki z Jokera mają na koncie tylko dwie wygrane i sześć przegranych spotkań.
Pierwsze punkty w meczu zdobyły gospodynie 3:0, jednak przyjezdne szybko doprowadziły do remisu 5:5. Oba zespoły popełniały niewiele błędów i przez chwilę trwała walka punkt za punkt 10:10. Udane ataki ze skrzydeł bielszczanek dały im dwupunktową przewagę nad rywalkami 12:10, którą w połowie seta powiększyły do czterech oczek 17:13. Główną siłą napędową zespołu z Bielska-Białej była Andrea Kossanyiova, kolejne punkty dokładały Martyna Świrad oraz Dominika Witowska i ich przewaga w końcówce wzrosła 22:16. Ostatni punkt w premierowej odsłonie zdobyła Kossanyiova 25:19.
W drugiej odsłonie, po wyrównanym początku 6:6, przyjezdne zaczęły przejmować kontrolę na boisku. Bardzo dobrze w ataku radziła sobie Katarzyna Marcyniuk, asem serwisowym popisała się Paulina Brzoska i przewaga podopiecznych Marcina Wojtowicza urosła do czterech punktów 10:6. W połowie partii prowadziły 16:10 i wydawało się, że zawodniczki Jokera powoli zmierzają do wygrania partii. Tak się nie stało. Bielszczanki zaczęły mozolnie odrabiać straty 17:15. Cenne punkty dla BKS BOSTIK zdobywała Aleksandra Kazała, w bloku niezastąpiona była Martyna Świrad i szybko doprowadziły do remisu 23:23. W nerwowej końcówce to gospodynie zachowały więcej zimnej krwi i wygrały seta 28:26.
Trzeci set ponownie rozpoczął się od wyrównanej gry 6:6, jednak tym razem bielszczanki przejęły inicjatywę. Szybko wypracowały dwupunktową przewagę 10:8, którą utrzymywały przez większość partii 16:13. Skrzętnie wykorzystywały wszystkie błędy, jakie podopieczne Marcina Wojtowicza popełniały w ataku i przewaga w końcowej fazie seta wynosiła już siedem oczek 21:14. Wprawdzie przyjezdne próbowały zniwelować straty, ale zbyt późno podjęły walkę 23:21. Patrię zakończyła Gabriela Orvosova 25:22.
Powrót do listy