Poniedziałek z TAURON Ligą: BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Enea PTPS Piła 3:1
BKS BOSTIK Bielsko-Biała wygrał z Enea PTPS Piła 3:1 (25:17, 21:25, 25:12, 25:20) w meczu 21. kolejki TAURON Ligi. Statuetka dla najlepszej zawodniczki spotkania trafiła do rąk Kingi Drabek, libero bielskiej drużyny.
Zajmująca siódme miejsce drużyna gospodyń mierzyła się z ostatnią w tabeli ekipą z Piły. Zwycięstwo w tym meczu dało bielszczankom awans na szóstą lokatę i możliwość walki o wyższe miejsce na zakończenie fazy zasadniczej.
Premierowa odsłona zaczęła się od wymiany punkt za punkt 4:4. W kolejnych akcjach bielszczanki odskoczyły na trzy oczka 9:6, jednak pilanki trzymały się rywalek i nie pozwoliły im powiększyć przewagi 12:10. Dopiero w drugiej części seta gospodynie skutecznymi akcjami między innymi Gabrieli Orvosovej zdobyły siedem punktów przewagi 20:13. Końcówka należała do podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka, które wygrały seta do 17.
W drugiej partii bielszczanki, po wyrównanym początku, uzyskały cztery oczka przewagi 8:4. Pilanki powoli odrabiały straty. Punktowe ataki Kolety Łyszkiewicz i Judyty Gawlak sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis 11:11 i zawiązała się walka punkt za punkt 16:16, 21:21. Atak Kolety Łyszkiewicz oraz blok Mai Pelczarskiej dał przyjezdnym dwa punkty przewagi. Ostatecznie seta wygrały zawodniczki z Piły 25:21.
Set numer trzy należał do bielszczanek. Szybko odskoczyły rywalkom na trzy oczka 7:4 i kontrolowały przebieg spotkania. Skuteczne były Gabriela Orvosova, Andrea Kossanyiova oraz Weronika Szlagowska i przewaga gospodyń rosła 12:4. Nie pomógł czas, o który poprosił Damian Zemło dla swoich zawodniczek, bowiem bielszczanki dalej punktowały. Pojedyncze akcje Judyty Gawlak czy błędy rywalek nie zmniejszyły dystansu między zespołami 20:10. W końcówce rządziły już tylko gospodynie, wygrywając seta wysoko 25:12.
W czwartej partii bielszczanki prowadziły od pierwszej piłki 6:2, 9:4. Pilanki po słabej postawie, zaczęły odrabiać straty. Dobra gra na siatce Angeliki Wystel przybliżyła jej zespół do rywalek 11:9. W kolejnych akcjach gospodynie ponownie odskoczyły na pięć punktów 15:10, a przyjezdne po raz kolejny rzuciły się do odrabiania strat 16:15. Niewiele to im pomogło, bowiem gospodynie kończyły każdą akcję i dystans pomiędzy zespołami wzrósł do pięciu oczek 21:16. Podopieczne Damiana Zemło próbowały jeszcze raz zniwelować straty, ale tym razem gospodynie pilnowały wyniku. Partię asem serwisowym zakończyła Natalia Gajewska 25:20.
Powrót do listy