Poniedziałek z LSK: Energa MKS Kalisz - E.LECLERC Radomka Radom 3:1
Energa MKS Kalisz pokonała E.LECLERC Radomka Radom 3:1 (25:18, 28:26, 23:25, 25:12) w meczu 3. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. To pierwsze zwycięstwo kaliszanek w tym sezonie. W dodatku wywalczone przed własną publicznością. MVP została wybrana Weronika Centka.
Kaliszanki do tej pory poniosły dwie porażki w pierwszych dwóch kolejkach Ligi Siatkówki Kobiet z ŁKS Commercecon Łódź i Grot Budowlani Łódź (oba spotkania przegrały 0:3). Gospodynie bardzo liczą na przerwanie tej złej passy. Podobnie z resztą jak radomianki, które z kolei zanotowały trzy przegrane. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że w poniedziałek, któraś z tych drużyn odniesie pierwsze, upragnione zwycięstwo w sezonie 2019/20.
- Pierwszy raz w tym sezonie powalczymy na innej hali. Może tego właśnie nam potrzeba? Zmiany klimatu, otoczenia. Zobaczymy. Kalisz na pewno jest przeciwnikiem, z którym możemy wygrać. Są silni i zmotywowani, ale my też jesteśmy. Wierzę w to, że wrócimy do Radomia z trzema punktami - powiedział przed spotkaniem Jacek Skrok, trener E. LECLERC Radomka Radom.
Pierwsza partia spotkania od pierwszej do ostatniej akcji rozgrywana była pod pełną kontrolą zespółu z Kalisza. Tę partię otworzyła punktowa zagrywka Adrianna Budzoń 1:0. W kolejnych akcjach gospodynie utrzymywały bardzo dobrą skuteczność w ataku 6:3 i 10:5. Radomianki robiły, co w ich mocy, aby nawiązać równą walkę z przeciwniczkami, ale to Energa MKS dominowała na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 18:13. Podopieczne Jacka Pasińskiego w tym fragmencie gry, należało pochwalić za dobrą pracę w bloku. Premerową odsłonę meczu kaliszanki wygrały pewnie 25:18.
Set numer dwa rozpoczął się od równej gry punkt za punkt 3:3. W dalszej części drużyna gości, dzięki dobrej zagrywce Oliwii Bałuk wypracowała trzy oczka przewagi 9:6. Gospodynie musiały odrabiać straty 9:12. Wydawało się, że E. LECLERC kontroluje grę. Nic bardziej mylnego. Kaliszanki odpowiedziały równie dobrym serwisem. W tym elemencie ręki nie zwalniała Adela Helić 14:14 i 15:14. Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt. Niezwykle emocjonująca była końcówa i gra na przewagi 24:24. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechyliły zawodniczki Energa MKS, które w dwóch ostatnich akcjach popisały się bardzo dobrym blokiem 28:26.
Drużyna z Radomia podrażniona porażką w końcówce drugiej partii, kolejną zaczęły z wysokiego "c" 4:1 i 8:4. Kaliszanki ani myślały składać broni. Dość szybko doprowadziły do remisu 10:10. Do stanu 16:16 gra była równa. Następnie kilka oczek przewagi wypracowały podopieczne Jacka Skroka. Nie dały sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. Kontrolowały grę do końca i zwyciężyły 25:23. Wygraną punktowym atakiem przypieczętowała Marharyta Azizova.
Energa MKS Kalisz szybko wycignęła wnioski z przegranego trzeciego seta. W partii numer cztery od razu narzuciła rywalkom swoje warunki gry 11:4. Zespół gości nie potrafił znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać gospodynie 8:21. Kaliszanki małym nakładem sił wygrały ostatniego seta 25:12 i dopisały do swojego konta cenne trzy punkty. To pierwsze zwycięstwo tego zespołu w sezonie 2019/20 Ligi Siatkówki Kobiet.
Statystyki meczu: www.lsk.pls.pl/games/id/1100523.html