Polskie siatkarki znowu w Tijuanie
Reprezentacja Polski juniorek wyruszuła w niedzielę po śniadaniu w drogę z Mexicali do Tijuany, gdzie będzie kontynuować rywalizację w mistrzostwach świata, już o miejsca 9-16. Rywalkami zespołu trenera Zbigniewa Krzyżanowskiego będą Wenezuela, USA i Czechy.
W ostatnim spotkaniu pierwszej fazy turnieju Polska wygrała z Kenią 3:0 (25:10, 25:6, 25:9). - Mamy nadzieję, że ta wygrana rozpocznie serię zwycięstw mojego zespołu - powiedział trener Krzyżanowski. - Dalsze nasze występy potraktujemy bardzo poważnie i będziemy walczyć o dziewiąte miejsce. Ostatnie spotkanie w grupie pomiędzy Brazylią i Dominikaną potwierdziło ogromne możliwości tych drużyn. Siatkarki z tych krajów obok Turcji są faworytkami mistrzostw. Klasę Brazylii znaliśmy. Wiedzieliśmy, że Dominikana jest mocna, ale nie aż tak.
Zbigniew Krzyżanowski przypomniał, że z różnych względów reprezentacja Polski nie przyleciała do Meksyku w najsilniejszym składzie. - Jednak nawet w optymalnym zestawieniu raczej nie sprostalibyśmy Dominikanie i Brazylii. Obecnie te zespoły przewyższają nas umiejętnościami - powiedział polski szkoleniowiec. - Na pewno też w przegranych meczach pierwszej fazy nie pokazaliśmy naszej prawdziwej twarzy, rzeczywistych możliwości repezentacji Polski.
Brazylia wygrała z Dominikaną 3:2, a w tie breaku był remis 10:10. W końcówce więcej szczęścia i odporności psychicznej miały Brazylijki. W opinii wielu obserwatorów był to najlepszy mecz pierwszej fazy mistrzostw.
Dwa najlepsze zespoły z grupy G zagrają o miejsca 9-12, a dwa słabsze o 13-16. Niedziela była dniem wolnym w turnieju. W poniedziałek Polki zagrają z Wenezuelą (20.00 czasu miejscowego), we wtorek z USA (14.00) i w środę z Czechami (16.00). Mistrzostwa zakończą się w sobotę. W niedzielę reprezentacja via Meksyk i Frankfurt uda się z Tijuany do kraju.