Polskie siatkarki spełniły marzenia: są w najlepszej ósemce mistrzostw świata
Reprezentacja Polski po 60 latach przerwy znów zagra w ćwierćfinale mistrzostw świata. Zmierzy się w nim z broniącą tytułu Serbią, jedyną niepokonaną drużyną w turnieju.
Gdy Polska zaczynała mecz z Niemcami w Atlas Arenie, obok - w mniejszej hali w Łodzi - Dominikana grała z Kanadą. Wygrana tej drugiej dawała naszej drużynie awans, niezależnie od wyniku. Było jednak o co grać, bo w razie wygranej 3:0 lub 3:1 Polki awansowały na trzecie miejsce w grupie F i trafiały w 1/4 finału na USA zamiast na Serbię.
Polski zaczęły mecz tak, jak dzień wcześniej przeciwko Kanadyjkom. Męczyły się okrutnie, choć Magda Stysiak miała tym razem wsparcie u Olivii Różański. Ale nawet to by nie pomogło, gdyby nie pomoc przeciwniczek. Niemki oddały nam aż dziewięć punktów, z czego dwa w kluczowym momencie - przy wyniku 23:23. Dwukrotnie atakując nie trafiły w boisko.
W tym czasie w Sport Arenie zaczął się tie-break, a w nim Kanadyjki były lepsze od początku do końca i w połowie drugiego seta Polski mogły się czuć ćwierćfinalistkami mistrzostw świata. Nie grały jednak dobrze i w meczu był remis. Widać było, że mecz z poprzedniego dnia kosztował je mnóstwo energii. Szczególnie Stysiak, która nawet po zdobytych punktach cieszyła się inaczej niż zwykle - bardzo oszczędnie.
Nie wiadomo, czy nasze reprezentantki dowiedziały się o korzystnym rozstrzygnięciu, bo w trzecim secie zagrały bardzo dobrze. Niemki nie mogły znaleźć sposobu na Różański, a Klaudia Alagierska-Szczepaniak pognębiła je zagrywką i w środkowej części Polska odskoczyła na osiem punktów i pewnie wygrała. Było o co grać, bo przecież lepiej zmierzyć się w ćwierćfinale z Amerykankami, które pokonaliśmy 3:0, niż w Serbkami, z którymi przegraliśmy w odwrotnym stosunku.
Było blisko do wyprzedzenia Turcji, mającej o dwa punkty więcej. W czwartym secie raz prowadziła jedna drużyna, raz druga, ale w końcówce Stysiak skończyła atak, a Korneluk zaserwowała asa i Polki miały dwa meczbole. Rywalki obroniły pierwszego, ale przy drugim zablokowana została Stysiak. Niemki poszły za ciosem i wygrały seta na przewagi, pozbawiając nasza drużynę szans na trzecie miejsce w grupie.
Tie-break był bardzo zacięty. Lepiej zaczęła go Polska, jednak Niemki odrobiły straty, ale końcówka znów należał do naszych siatkarek, które wykrzesały z siebie resztki energii.
Ćwierćfinały zostaną rozegrane we wtorek w Apeldoorn i Gliwicach. Polska oczywiście wystąpi w Arenie Gliwice.
Polska - Niemcy 3:2 (26:24, 25:20, 25:18, 26:28, 26:29, 15:10)
Polska: Wołosz, Różański, Korneluk, Stysiak, Górecka, Witkowska, Stenzel (libero) oraz Szlagowska, Alagierska-Szczepaniak, Gałkowska, Wenerska, Fedusio
Niemcy: Kastner, Janiska, Weitzel, Alsmeier, Orthmann, Scholzel, Pogany (libero) oraz Strubbe, Emonts, Drewniok, Hippe, Stigrot