Polski Cukier wygrał w Dąbrowie Górniczej
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza przegrał z Polskim Cukrem Muszynianką FAKRO Bank BPS Muszyna 2:3 (31:29, 21:25, 25:27, 25:16, 14:16) w meczu 4. kolejki ORLEN Ligi. MVP spotkania została Karolina Różycka.
W tym meczu było wszystko - wielkie emocje, zacięte wymiany, walka w obronie do końca o każdą piłkę. Początkowo spotkanie było wyrównane i nie brakowało w nim emocji. Trudna zagrywka Mariny Katić w połączeniu z błędami przyjezdnych pozwoliła gospodyniom na zbudowanie przewagi (13:9). Jednak nie tylko dąbrowianki grały dobrze serwisem, właśnie ten element pomógł Mineralnym w ustawieniu szczelnego bloku i szybkim zniwelowaniu strat (13:12). Zagrywka i przyjęcie odgrywały ważną rolę w grze obu zespołów, co przekładało się na wynik - muszynianki były w stanie odrabiać straty, doprowadziły do remisu 21:21, a potem 24:24! Od tego momentu emocje sięgały zenitu, dąbrowianki dawały popis swojej świetnej gry w obronie, w drużynie z Muszyny bardzo dobrze grała Karolina Różycka. Tauron MKS wykorzystał dopiero siódmą piłkę setową, gdyż Aleksandra Jagieło zaatakowała w aut (31:29).
Zagłębianki drugiego seta od prowadzenia 3:0, a potem było 7:3. Po pierwszej przerwie technicznej w grze Tauronu coś się zacięło, spadła skuteczność ataku, a muszynianki skrzętnie wykorzystywały nadarzające się okazje do powiększania prowadzenia. Gdy wydawało się, że Mineralne nie wypuszczą już z rąk wygranej, na zagrywce stanęła Aleksandra Liniarska, która swoim trudnym serwisem zniwelowała straty i doprowadziła do remisu, jednak dąbrowiankom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
Trzecia partia od samego początku była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć rywalkom, więc wynik oscylował w okolicach remisu. W grze obu zespołów nie brakowało błędów własnych, wiele akcji zakończyło się autowymi atakami lub zagrywkami. Problemy dąbrowianek w przyjęciu pozwoliły rywalkom na odskoczenie na trzy punkty (20:23). W polu zagrywki pojawiła się Katarzyna Zaroślińska, która zaserwowała dwa asy z rzędu i w wielkim stopniu przyczyniła się do wywalczenia piłki setowej (24:23). Końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęły jednak muszynianki, które mogły cieszyć się z objęcia prowadzenia w meczu 2:1.
Na początku czwartej partii gra była zacięta. Następnie gospodynie uzyskały przewagę 14:8. Miała ona ogromny wpływ na dalsze losy seta, gdyż przyjezdne nie zdołały już podnieść się z kolan. Dąbrowianki w efektownym stylu doprowadziły więc do tie-breaka, a decydujący punkt zdobyła asem serwisowym Anna Kaczmar.
W tie-breaku nie było już miejsca na błędy. Początkowo walka toczyła się punkt za punkt, w późniejszej fazie seta dąbrowianki trzykrotnie wykorzystując swoją dobrą grę, a także błędy rywalek, wychodziły na dwupunktowe prowadzenie, ale za każdym razem zespół gości doprowadzał do remisu. Od stanu 12:11 emocje po raz kolejny w tym spotkaniu sięgały zenitu, ale w nerwowej końcówce lepsze okazały się podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego.