Polska zatrzymana w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich
Tego się nie spodziewaliśmy - reprezentacja Polski przegrała z doskonale grającą Tajlandią, mimo że wygrała seta do siedmiu. Szanse na awans na igrzyska olimpijskie wciąż są, choć mniejsze niż przed środowym meczem.
Polki dotąd nie grały rewelacyjnie, ale w decydujących momentach pokazywały siłę, wygrywając meczem. Wydawało się, że tak samo będzie w czwartej kolejce. W pierwszym secie grały bardzo anemicznie, zwłaszcza w ataku (28 proc. skuteczności). Przeciwniczki doskonale broniły, a nasze siatkarki nie potrafiły znaleźć na to recepty. Przegrana je jednak obudziła i w drugim secie zmiażdżyły Tajlandię, bo tak trzeba nazwać zdobycie przez nią zaledwie siedmiu punktów.
Wydawało się, że powtórzy się sytuacja ze spotkania z Koreą, kiedy nasza drużyna też szybko się pozbierała i wygrała 3:1. Niestety, tajskie siatkarki uwierzyły, że są w stanie sprawić sensację, a Biało-czerwone grały falami - znakomite akcje przeplatały przestojami. W trzecim secie goniły przeciwniczki od początku, w końcówce odrobiły większość strat, ale zabrakło czasu.
Czwarty set zaczął się dobrze (9:5), ale - jak podkreślał Stefano Lavarini - drużynie brakowało stabilizacji. Nieźle spisywała się Martyna Czyrniańska, która w pierwszym secie zastąpiła Olivię Różański, zaczęła punktować Martyna Łukasik i po dramatycznej końcówce Polska wyrównała wynik meczu. Niestety, bardzo wyrównany tie-break rozstrzygnęły na swoją korzyść zawodniczki z Tajlandii i to one cieszyły się ze zwycięstwa w meczu.
W czwartek w łódzkim turnieju jest przerwa, a później przed reprezentacją Polski trzy kluczowe spotkania - z Niemcami, USA i Włochami. Trzy zwycięstwa dadzą awans.
Polska - Tajlandia 2:3 (18:25, 25:7, 22:25, 25:23, 12:15)
Polska: Wołosz, Różański, Korneluk Stysiak, Łukasik, Jurczyk, Stenzel (libero) oraz Szczygłowska, Czyrniańska, Fedusio, Wenerska, Gałkowska
Powrót do listy