Polska - Turcja 3:1
Polska prowadzi z Turcją 3:1 (25:23, 24:26, 27:25, 25:22) w swoim ostatnim meczu drugiej rundy mistrzostw świata w Japonii. Tym samym Polki będą grały dalej w turnieju o miejsca 9-12. Do walki o miejsca 5-8 podopiecznym Jerzego Matlaka zabrakło kilku małych punktów.
Pierwszy punkt w spotkaniu, skutecznym atakiem, zdobyła Małgorzata Glinka. Chwilę później to Turczynki prowadziły jednak 5:3, bo w taśmę zaatakowała Katarzyna Gajgał. Podo piecznym Jerzego Matlaka szybko udało się doprowadzić do remisu 6:6. Taki obraz gry, że Turcja uzyskuje dwupunktową przewagę, a Polska szybko wyrównuje, utrzymywał się przez kolejną część seta. Po drugiej przerwie technicznej Turczynki popisywały się mocną zagrywką, biało-czerwone miały problemy z jej przyjęciem – efekt – 15:19. Ambitna postawa Polek w obronie i pewne kontry Glinki sprawiły, że straty zostały niemal zniwelowane -18:19. As Aleksandry Jagieło wyrównał wreszcie stan seta – 22:22, co wyraźnie „uskrzydliło” polskie siatkarki. Efektowny kontratak Katarzyny Gajgał (24:23), a chwilę później as serwisowy Anny Werblińskiej pozwoliły podopiecznym Jerzego Matlaka wygrać pierwszą partię 25:23.
Polskie siatkarki dobrze zaczęły drugiego seta – 2:0, 4:1, ale rywalki od razu „podgoniły” wynik. Na pierwszej przerwie technicznej Polska prowadziła tylko jednym punktem, a parę minut później, po błędach podopiecznych Jerzego Matlaka, był już remis po 12. Blok na Annie Werblińskiej sprawił, że Turcja uzyskała trzy „oczka” przewagi – 13:16. Brązowe medalistki mistrzostw Europy z 2009 roku nie poddawały się jednak, po długiej wymianie zmusiły rywalki do błędu i traciły do nich już tylko jeden punkt – 17:18. Za sprawą niezawodnej Małgorzaty Glinki udało się doprowadzić do remisu 19:19, by chwilę potem po ataku w antenkę Turczynek wyjść na prowadzenie 20:19. Końcowe momenty drugiej odsłony były wyrównane, o czym świadczy walka na przewagi. Niestety, lepiej z tej walki wyszły rywalki, wygrywając 26:24.
Trzecia partia nie zaczęła się po myśli polskiego zespołu, a Turczynki na pierwszej przerwie technicznej miały cztery punkty przewagi. W kolejnej fazie seta rywalki Polek prowadziły m.in. 11:5, 16:11, 19:15. W końcówce podopieczne Jerzego Matlaka odrobiły dużą część strat – 20:21, 22:23 i przy pomocy błędów Turcji doprowadziły do remisu 24:24. Blok Anny Werblińskiej sprawił, że biało-czerwone miały piłkę setową (25:24), ale wykorzystały ją dopiero za drugim razem, za sprawą asa serwisowego tejże zawodniczki – 27:25.
Pierwsze minuty czwartej partii były wyrównane, a na tablicy wyników co chwilę widniał remis. Za sprawą skutecznej kontry Agnieszki Bednarek-Kaszy, a później Małgorzaty Glinki, Polki uzyskały jednak trzy oczka przewagi – 9:6. Bardzo mocny atak Bereniki Okuniewskiej dał Polsce czteropunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej. Dobra gra podopiecznych Jerzego Matlaka w obronie i pewne kontrataki sprawiły, że ich przewaga jeszcze wzrosła – 18:12. W kolejnej fazie seta Turczynkom udało się odrobić straty, bo Polki dopadła niemoc w ataku – 21:22. Ostatecznie jednak Polki zachowały odpowiednią koncentrację i po ataku Anny Werblińskiej zeszły z parkietu zwycięsko – 25:22.
Polska: Werblińska, Bednarek-Kasza, Sadurek, Kaczor, Gajgał, Glinka, Zenik (libero) oraz Jagieło, Zaroślińska, Kosek, Okuniewska