Polska sensacja w mistrzostwach świata. Mistrz olimpijski pokonany
Polskie siatkarki rozgrały doskonały mecz i pokonały reprezentację USA, zachowując szansę na awans do ćwierćfinału.
Gdy pierwsza drużyna światowego rankingu gra z 13., nietrudno wskazać faworyta. Polki walczą o miejsce w pierwszej czwórce, a Amerykanki są już praktycznie pewne gry w ćwierćfinale. Ale w łódzkiej Atlas Arenie działy się rzeczy niesamowite. Tak jak trzy lata temu, kiedy Polki w mistrzostwach Europy pokonały Włoszki.
Początek meczu nie wskazywał na sensację, bo USA zaczęło od prowadzenia 5:0, a później jeszcze ją zwiększyło o trzy punkty. Polskie siatkarki pokazały jednak niesamowity charakter i zaczęły odrabiać straty, głównie za sprawą Magdy Stysiak i Agnieszki Korneluk. Joanna Wołosz doskonale prowadziła grę, mimo nie najlepszego przyjęcia, a Maria Stenzel broniła jak natchniona. Polki doszły rywalki, wyszły na prowadzenie i zmusiły rywalki do pomyłek. Nagrodą było wygranie seta.
W drugim nasza drużyna od początku grała doskonale. Stysiak była nie do zatrzymania, Korneluk blokowała i atakowała, a rywalki od początku były w defensywie. Pozbierały się jednak i powoli zaczęły odrabiać straty. W końcówce zbliżyły się na punkt (20:19), jednak wtedy Polki pokazały, jak wielkim atutem jest ich blok, zwłaszcza w wykonaniu Stysiak i Korneluk. Zdobyły - z pomocą wymuszonych błędów przeciwniczek - cztery punkty i wykorzystały drugiego setbola.
Prowadzenie tak je nakręciło, że grały jeszcze lepiej. W drużynie USA pojawiła się Kara Bajema, była zawodniczka Developresu Rzeszów, jednak niczego to nie zmieniło. Polska w środę była nie do zatrzymania. Grała ofiarnie i skutecznie, dzięki czemu sprawiła ogromną niespodziankę. Przed naszymi siatkarkami jeszcze dwa mecze: z Kanadą (w piątek) i Niemcami (w sobotę). Zwycięstwa powinny dać wymarzony awans do ćwierćfinału.
Polska - USA 3:0 (25:23, 25:20, 25:18)
Polska: Wołosz, Różański, Korneluk, Stysiak, Górecka, Witkowska, Stenzel (libero) oraz Szlagowska
USA: Poulter, Frantti, Ogbogu, Drews, Robinson, Washington, Wong-Orantes (libero) oraz Carlini, Cutitno, Wilhite, Bajema