Polska - Niemcy 3:1 Wypowiedzi pomeczowe
Polki pokonały 3:1 (25:21, 23:25, 25:23, 26:24) reprezentację Niemiec w swoim drugim meczu pierwszego weekendu Siatkarskiej Ligi Narodów. W czwartek biało-czerwone zamierzą się z Tajlandią.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski: Ten mecz przyniósł nam wiele emocji i sporo nerwów. Czuliśmy presję tego spotkania i to było widać w naszej grze. Na pewno po tym starciu nie będziemy spokojnie spać. Jestem pełen podziwu dla dziewczyn za ich walkę, choć niepokoi mnie to, że grają bardzo nerwowo. Widzę, że coś je deprymuje i sprawia, że ciężko nam się odblokować. To uwidoczniło się już w meczu z Włoszkami, a potwierdziło się w czwartek. Spotkanie z Niemkami, generalnie pełne było błędów, choć dobrze, że nie dotyczyły one ataku. Powiedziałem moim dziewczynom przed meczem, że Niemcy i Tajlandia przyjeżdżają do Polski po punkty - my mamy podobnie, bo wiemy, że w starciach z ekipami z topu będzie znacznie trudniej. Starcie z Tajlandią znów pełne będzie emocji i muszę przyznać, że ja sam nie spodziewam się łatwego meczu.
Malwina Smarzek, atakująca reprezentacji Polski: Gra we Włoszech nauczyła mnie brania na siebie większej odpowiedzialności za zespół. Gram na pozycji atakującej i liczę się z tym, że najważniejsze piłki będą kierowane do mnie. Cieszę się, że moje doświadczenie zdobyte w Serie A, procentuje i jestem w stanie dziewczynom pomagać i dawać z siebie jeszcze więcej. Nasza gra cały czas faluje, ale myślę, że jest to kwestia zgrania się ze sobą. Asia Wołosz, która jest świetną rozgrywającą przyjechała do nas kilka dni temu i jeszcze potrzebujemy czasu na to, by wszystkie detale działały jak należy. Poza tym gra przed własną publicznością nakłada na nas nieco większą presję i czasami za bardzo chcemy, żeby wszystko nam się udawało. Myślę, że coraz lepiej radzimy sobie z emocjami, a to na pewno dodała wartości całemu zespołowi.
Joanna Wołosz, rozgrywająca reprezentacji Polski: Myślę, że w czwartek byłyśmy dla siebie największym przeciwnikiem i trochę komplikowałyśmy sobie grę. Gdybyśmy grały spokojnie to myślę, że ten wynik byłby na pewno pewniejszy, a tak wdało się trochę paniki. Na szczęście mecz zakończył się szczęśliwie i udało się go wygrać za trzy punkty, a to bardzo ważne. Cieszę się, że nie grałyśmy piątego seta, bo to zawsze jest loteria i zaoszczędziłyśmy troszeczkę energii na jutrzejsze spotkanie. Mecz z Tajlandią na pewno będzie trudny, ale teraz za każdym razem będzie coraz trudniej, bo przeciwnik będzie wiedział, jak gramy. Mam nadzieję, że w czwartek wyjdziemy na boisko i zagramy lepiej niż wczoraj.
Felix Koslowski, trener reprezentacji Niemiec: Polki mają więcej doświadczenia i grają przed własną publicznością, dodatkowo lepiej wiedzą, jak radzić sobie z meczowymi sytuacjami. Moja drużyna zagrała w czwartek świetnie. Uważam, że zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej niż wczoraj, więc to już poprawa, mimo że ostatecznie nie zdobyliśmy żadnego punktu. Zagraliśmy trzy zacięte sety, nawet w pierwszym mieliśmy swoje szanse, ale zabrakło nam doświadczenia w końcówce. Jestem zadowolony z tego, jak graliśmy, byliśmy dzisiaj lepsi w obronie i bloku. Poprawiliśmy się również na zagrywce, mimo że wciąż popełnialiśmy sporo błędów. Również nasz atak był dobry, pracowaliśmy szybciej i bardziej aktywnie w tym elemencie. Muszę pogratulować swojej drużynie tego, jak grała.
Lena Stigrot, kapitan reprezentacji Niemiec: Jesteśmy bardzo zadowolone z tego jak zareagowałyśmy po ostatnim meczu. Wczoraj grałyśmy z większą pasją i radością. Fajnie było walczyć z Polską i wiedzieć, jak sprawiamy im kłopoty, gdy gramy bardzo dobrze. Ostatecznie wynik był lepszy dla Polska, ale uważam, że dobrze sobie radzimy i rozwijamy swoją grę, a to jest nasz cel na ten tydzień. Zrobiłyśmy krok na przód. Jutro kolejny mecz na wysokim poziomie, więc chcemy to wykorzystać. Mecz z Włochami to dla nas wyzwanie, a tego potrzebujemy, żeby się poprawić, dlatego czekamy na to niecierpliwie i nie obawiamy się naszego przeciwnika.
Powrót do listy