Polska nerwowa, ale zwycięska. Udana inauguracja mistrzostw Europy
Reprezentacja Polski siatkarek rozpoczęła mistrzostwa Europy od wysokiego zwycięstwa nad Słowenią.
Początki zawsze są trudne, zwłaszcza dla faworytów, jakim w spotkaniu ze Słowenią była Polska. Nasze siatkarki zaczęły bardzo zdenerwowane, co przełożyło się na dużą liczbę błędów. W pierwszym secie popełniły ich aż osiem, z czego większość w pierwszej części seta. Nasze rywalki prowadziły nawet dwoma punktami, jednak gdy podopieczne Stefano Lavariniego poradziły sobie ze stresem, osiągnęły dużą przewagę i pewnie wygrały pierwszą partię.
Druga była najlepsza, bo rozpędzone Polki nie pozwoliły Słowenkom na wiele. Ich trener Marko Bonitta, który ma na koncie także pracę z naszą kadrą, chwilami bezradnie patrzył, jak nasze zawodniczki wręcz bawią się z przeciwniczkami. Rozegrała się Magdalena Stysiak, zaczął funkcjonować blok, a w ataku błyszczała Magdalena Jurczyk. Środkowa Developresu BELLA DOLINA Rzeszów, raz za razem zdobywała punkty w ataku. Na skrzydle błyszczała Martyna Łukasik, a konsekwencją było zaledwie sześć punktów zdobytych przez przeciwniczki.
W trzecim secie mogliśmy się przekonać, że w tym spotkaniu najgroźniejszymi przeciwniczkami Polek były... one same. Wystarczyła bowiem chwila nadmiernego rozluźnienia, by Słowenki zbliżyły się na dwa punkty. Na więcej nasze siatkarki im nie pozwoliły, a w końcówce trener Lavarini dał szansę zmienniczkom - Monice Fedusio, Monice Gałkowskiej i Katarzynie Wenerskiej - a one sprawiły, że różnica znów była bezpieczna.
Polska - Słowenia 3:0 (25:19, 25:14, 25:19)
Polska: Wołosz, Różański 5, Korneluk 9, Stysiak 13, Łukasik 13, Jurczyk 7, Stenzel (libero) oraz Fedusio 2, Wenerska, Gałkowska 3, Szczygłowska
Powrót do listy