Półfinał LSK: Grot Budowlani Łódź – Chemik Police 3:1
Drugie półfinałowe starcie było meczem o wszystko dla mistrzyń Polski. Chemik musiał dziś zwyciężyć, by w trzecim meczu mieć szanse na awans do wielkiego finału. Tymczasem dominowały Grot Budowlane, które zatrzymały złoty marsz policzanek i awansowały do wielkiego finału Ligi Siatkówki Kobiet.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=28142
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1057&mID=28142&Page=S
Pierwszy set drugiego meczu półfinałowego zdominowały gospodynie. Trener Błażej Krzyształowicz zdecydował się, identycznie jak w Policach, postawić na pierwszy skład bez Magdaleny Stysiak. Ten ruch ponownie się opłacił, bowiem miał zmienniczkę dla borykającej się z urazem Jovany Brakocević-Canzian, a pozostałe siatkarki spisywały się bardzo dobrze. Grot Budowlani kapitalnie grali w ataku (średnio 52-procentowa skuteczność całej drużyny, tylko jeden zablokowany atak i zero błędów!) a także dominowali w bloku (pięć punktowych przy jednym Chemika).
Grot prowadził już 16:11, by po chwili stan meczu niemal się wyrównał, było 21:20 dla gospodyń. Później jednak dominowały już łodzianki i wygrały do 21.
Drugi set zaczął się od minimalnego prowadzenia Chemika, jednak łodzianki bardzo szybko wyrównały (po 11), a później na zagrywkę poszła Małgorzata Śmieszek i zrobiło się 17:11. Policzanki myliły się w ataku, miały problemy z przyjęciem bardzo trudnego serwisu Śmieszek (obie środkowe Grot Budowlanych rozgrywały znakomity mecz). Gospodynie zbudowały sobie bezpieczną przewagę, a w ekipie przyjezdnych nie wystarczyły ruchy szkoleniowca – na boisku pojawiła się m.in. Bianka Busa, trener Marcello Abbondanza korzystał także z podwójnej zmiany. Chemik gonił, doprowadził do stanu 21:23, lecz Sanja Gamma została zablokowana, a później uderzyła z zagrywki w aut.
W trzecim secie gospodynie prowadziły już 20:17, by stracić koncentrację i pozwolić rywalkom nie tylko na wyrównanie, lecz także wypracowanie przewagi w samej końcówce. Chemik fantastycznie walczył i zwyciężył do 23.
Gdy wydawało się, że wracają nadzieje na powrót do gry mistrzyń Polski, czwarty set rozpoczął się od serii fantastycznych zagrywek Małgorzaty Śmieszek, która wyprowadził swój zespół na prowadzenie 5:0. Łodzianki później na chwilę znów straciły trochę oczek z tej przewagi, lecz po chwili nadrabiały trudnymi serwisami (13:7). Chemik znowu się zerwał do walki, dzięki trudnym zagrywkom Martyny Grajber przegrywał już tylko 11:14. Set obfitował jednak w serie punktowe, więc kolejny raz Grot Budowlane nadrobiły przy serwisie kapitalnie grającej Śmieszek (24:14!) i rewelacyjnie blokujących koleżankach. Chemik już się nie podniósł, Grot Budowlane zwyciężyły i zagrają po raz drugi w historii klubu znalazły się w wielkim finale Ligi Siatkówki Kobiet. Policzanki po raz pierwszy po pięciu sezonach dominacji, nie zagrają nawet w finale.
MVP meczu: Jovana Brakocević-Canzian.
W rywalizacji do 2 wygranych: 2:0 Grot Budowlane, awans do finału.
Powrót do listy