Podsumowanie sezonu: BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
Ostatni sezon był jednym z najlepszych dla zespołu BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Po 15 latach przerwy zdobył TAURON Puchar Polski, a po jedenastu sięgnął po brązowy medal mistrzostw Polski.
Po poprzednim sezonie w zespole z Bielska-Białej pozostał lekki niedosyt. Młody zespół, który przez cały sezon zajmował miejsca 3-5, na koniec zajął czwartą lokatę. Włodarze klubu postanowili na nowy sezon wzmocnić drużynę, aby mogła powalczyć o medale. Trzon drużyny pozostał niezmieniony. Pozostały Julia Nowicka, Paulina Damaske, Martyna Borowczak, Agata Nowak, Julia Mazur, Majka Szczepańska-Pogoda i Paulina Majkowska. Do tego składu dołączyły Joanna Pacak, Regiane Bidias i Kertu Laak.
- W poprzednim sezonie tyle dobrego nasze dziewczyny pokazały, że dobrze by było, aby w kolejnym zajęły co najmniej to samo miejsce. Zdajemy jednak sobie sprawę, że rywalki też się wzmacniają. Dlatego ewentualnie zajęcie piątego czy szóstego miejsca w końcowej klasyfikacji też nie będzie złym wynikiem - mówiła przed rozpoczęciem sezonu PAP prezes klubu Aleksandra Jagieło.
Zawodniczki z Bielska w wyśmienitym stylu rozpoczęły sezon. Odniosły siedem zwycięstw z rzędu, w tym z mistrzyniami Polski, ŁKS-em Commercecon Łódź. Na koniec pierwszej rundy fazy zasadniczej przegrały z PGE Rysicami Rzeszów i Grupą Azoty Chemikiem Police. Po jedenastu kolejkach z dwoma porażkami i dziewięcioma wygranymi zajęły trzecie miejsce. Podobny bilans meczów uzyskały w rundzie rewanżowej – przegrały dwa mecze – z UNI Opole i Chemikiem Police. Tak doskonały wynik dał im drugie miejsce przed fazą play-off.
W międzyczasie ekipa BKS BOSTIK ZGO rywalizowała w Pucharze CEV. Tu, w ćwierćfinale, na swej drodze spotkała Grupę Azoty Chemik Police i przegrała rywalizację 3:0 i 3:1.
Bielszczankom pozostała walka o trofea na polskich boiskach. Wielkim sukcesem okazał się występ w TAURON Pucharze Polski. W drodze do finału bielszczanki w 1/16 wygrały z drugoligową KSG Warszawa 3:0, a w ćwierćfinale, również w trzech setach, pokonały Grupę Azoty Akademię Tarnów.
- Nie chciałabym nas stawiać w roli faworytek. Wierzę, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to mamy szansę w Nysie wygrać z każdym. Musimy zrobić wszystko, aby jak najlepiej trafić z formą – mówiła po awansie do najlepszej czwórki TAURON Pucharu Polski Julia Nowicka, rozgrywająca bialskiej ekipy. A jej koleżanka Paulina Damaske dodała. - Ja bym chciała wygrać ten puchar i to jest mój cel, tak jak każdej z nas.
W Nysie w półfinale podopieczne Bartłomieja Piekarczyka pokonały UNI Opole 3:0 i o Puchar walczyły z ŁKS-em Commercecon Łódź. Mecz był niezwykle zacięty. Pierwszego seta wygrały łodzianki 25:20, drugiego na przewagi bielszczanki 26:24, trzeci również należał do nich 25:23. Czwarta partia wpadła na konto łodzianek 25:22 i o wszystkim zadecydował tie-break. Ten lepiej rozpoczęły podopieczne Bartłomieja Piekarczyka, które cały czas miały przewagę nad rywalkami i ostatecznie wygrały 15:12.
- Trzeba było wygrać wszystkie mecze, aby zdobyć TAURON Puchar Polski. Bardzo się cieszę, że pokazałyśmy taką klasę i waleczność, bo ten mecz nie układał się nam od samego początku. Dostosowywałyśmy się na bieżąco do rytmu gry, który nadawał ŁKS. Wielki szacunek dla całej mojej drużyny, bo takich finałów nie wygrywa się codziennie w taki sposób – powiedziała po zakończeniu finałowego spotkania Julia Nowicka, rozgrywająca bielszczanek i MVP tego spotkania.
Opromienione wygraną w TARURON Pucharze Polski, bielszczanki przystąpiły do rywalizacji w play-offach. Dwukrotnie pokonały UNI Opole (3:2 i 3:0) i w półfinale spotkały się z PGE Rysicami Rzeszów. Po dwóch zaciętych meczach musiały uznać wyższość rywalek, które oba spotkania wygrały po 3:2.
W walce o brązowy medal, podobnie jak przed rokiem, rywalem był Grot Budowlani Łódź. Wtedy triumfowały łodzianki, wygrywając trzy spotkania. Tym razem role odwróciły się i to bielszczanki okazały się lepsze od rywalek. Pewnie wygrały pierwsze spotkanie, w drugim oddały inicjatywę łodziankom. Trzecie i czwarte spotkanie ponownie należało do podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka, które po trzynastu latach zdobyły brązowy medal mistrzostw Polski.
- Nadal nie dowierzam, co się wydarzyło. Postawiłyśmy kropkę nad „i” i w czwartym meczu zakończyłyśmy rywalizację. Czuję się szczęśliwa, to był nasz cel od początku sezonu – zdobyć medal – mówiła po zakończeniu rywalizacji Joanna Pacak, brązowa medalistka mistrzostw Polski.
- To był bardzo udany sezon. Brązowy medal jest tego doskonałym podsumowaniem. Rozegraliśmy bardzo dobrą rundę zasadniczą, po drodze był TAURON Puchar Polski. Marzyliśmy o tym medalu, a jak mocno marzyliśmy, to tylko my wiemy. Dziewczyny bardzo ciężko pracowały i jestem z nich bardzo dumny. One same też mogą być z siebie dumne, bo wykonywały świetną pracę w tym roku. To była niesamowita grupa kobiet, które walczyły i które mimo tego, że zmagały się z wieloma trudnościami, pokazały wielki charakter. Zostawiły wiele serca na boisku, nie tylko w walce o medale, ale przez cały sezon i z tego bardzo się cieszę. Zostaliśmy do końca jako grupa i zespół – mówił tuż po zdobyciu medal trener bielszczanek, Bartłomiej Piekarczyk.
Jak mówi polskie przysłowie: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Z niecierpliwością zatem czekamy na kolejny sezon w wykonaniu ekipy z Bielska-Białej.
Powrót do listy