Podsumowanie sezonu 2023/2024: PGE Rysice Rzeszów
PGE Rysice Rzeszów przez dziesięć sezonów pobytu w TAURON Lidze aż siedmiokrotnie stawały na podium. W tym sezonie dopisały kolejny srebrny krążek.
Od sezonu 2019/2020 rzeszowianki zawsze są w finale… i zawsze zajmują drugie miejsce. Czterokrotnie ich pogromczyniami były zawodniczki Grupy Azoty Chemik Police, raz ŁKS Commercecon Łódź.
Co roku przed startem ligi, zespół Stephana Antigi miał jeden cel: zdobyć upragnione złoto.
- Cele są jak zawsze wysokie, gramy o mistrzostwo i Puchar Polski, a zobaczymy na końcu co z tego wyniknie. Oprócz ŁKS-u, Chemika i nas mocni będą Budowlani, Radomka i Kalisz. Więcej zatem zespołów może namieszać w tym sezonie – mówił Stephane Antiga, który prowadzi zespół od 2019 roku.
Po zdobyciu srebra w poprzednim sezonie, zespół z Podkarpacia nie dokonał wielu zmian. W wyjściowej szóstce w miejsce odchodzącej Jeleny Blagojević pojawiła się Kolumbijka Amanda Coneo, dołączyły Hiszpanka Julia De Paula, a także Gabriela Makarowska-Kulej, Wiktoria Kowalska i Magda Kubas.
Początek sezonu był całkiem udany. Wprawdzie po dwóch wygranych spotkaniach w trzeciej kolejce podopieczne Stephana Antigi niespodziewanie przegrały z MOYA Radomką Radom 2:3, ale jak tłumaczyła wynik meczu Aleksandra Szczygłowska, libero reszowskiej drużyny, zespół grał ze sobą w pełnym składzie od kilku dni i miał prawo do słabszego występu.
- To jest początek sezonu wciąż i się docieramy. Niektóre rzeczy nie są jeszcze takie, jakbyśmy chciały, a jeszcze dochodzi do tego ciężka praca. To też trzeba wziąć pod uwagę. Chciałybyśmy wygrywać cały czas, ale w sporcie tak się nie da. Wyciągamy wnioski z tej przegranej i będzie fajny materiał do pracy.
Kolejne spotkanie – z Grupą Azoty Chemik Police – rzeszowianki również przegrały. Później wróciły na zwycięskie tory i do 15. kolejki były niepokonane. Tu znowu musiały uznać wyższość policzanek, jednak tym razem mecz zakończył się w tie-breaku. Fazę zasadniczą zakończyły na trzecim miejscu z siedemnastoma zwycięstwami i pięcioma porażkami.
W Lidze Mistrzyń trafiły do grupy C z Asterix Avo Beveren, Allianz MTV Stuttgard oraz późniejszym triumfatorem A. Carraro Imoco Conegliano. Rzeszowianki wygrały trzy spotkania, tyle samo zanotowały porażek i uplasowały się na trzecim miejscu w tabeli. W rundzie play-off trafiły na turecki VakifBank Stambuł i dwukrotnie przegrały po 3:0, tym samym żegnając się z europejskimi rozgrywkami.
W TAURON Pucharze Polski PGE Rysice Rzeszów również musiały przełknąć gorycz porażki. W drodze do Final Four pokonały wprawdzie mocne zespoły jak Grot Budowlane Łódź 3:1 i Grupę Azoty Chemik Police także 3:1, ale w półfinale rozgrywanym w Nysie podopieczne Stephana Antigi trafiły na ŁKS Commercecon Łódź. Choć prowadziły w meczu 2:0, to nie utrzymały przewagi. Ich błędy wykorzystały łodzianki i to one cieszyły się z awansu do finału Pucharu Polski.
- Bardzo chciałyśmy wygrać TAURON Pucharu Polski, ale myślę, że takie same chęci miał też ŁKS. Ta nasza strona drabinki po losowaniu była na pewno trochę trudniejsza. Cieszyłyśmy się, że awansowałyśmy do turnieju w Nysie, ale szkoda, że musiałyśmy wracać już po półfinale – powiedziała po meczu półfinałowym Aleksandra Szczygłowska, kapitan PGE Rysic Rzeszów.
Po powrocie na ligowe parkiety Rysice rozpoczęły walkę o medale mistrzostw Polski. W ćwierćfinale do dwóch zwycięstw pokonały zespół MOYA Radomka Radom po 3:0, a w półfinale po zaciętych spotkaniach, zakończonych w tie-breaku zwyciężyły z BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.
- Myślę, że w obu meczach pokazałyśmy charakter i to, że jesteśmy minimalnie lepszą drużyną. Spodziewałyśmy się trudnych spotkań, bo Bielsko-Biała jest zespołem walczącym o każdą piłkę. Teraz celem jest sięgnąć po złoto. Droga nie była łatwa i nie będzie, ale mam nadzieję, że nam się uda – mówiła po wygraniu dwumeczu z BKS BOSTIK ZGO Gabriela Orvosova.
W finale rzeszowianki, podobnie jak w poprzednich sezonach, nie potrafiły przeciwstawić się Grupie Azoty Chemik Police. W walce do trzech zwycięstw zdołały wygrać tylko jednego seta (0:3, 0:3i 1:3) i po raz piąty z rzędu zajęły drugie miejsce na zakończenie sezonu.
- Gratulacje dla zespołu Chemika. Pokazały w play-offach, że bardzo chcą zdobyć złoty medal. Mają bardzo szeroki skład i nie ważne, która dziewczyna wchodziła na boisko, to dawała od siebie coś dobrego. Cieszę się, że my nie poddałyśmy się, a każdy następny mecz wyglądał lepiej. Czegoś nam zabrakło, a to coś miały zawodniczki z Polic. Na razie się nie cieszymy. Może później zdamy sobie sprawę z tego, że to kolejny rok, gdzie Rzeszów występuje w finale – mówiła po zakończeniu spotkań o złoto Aleksandra Szczygłowska, libero PGE Rysic Rzeszów.
To co można powiedzieć o drużynie PGE Rysice Rzeszów to to, że jest jedyną drużyną w lidze, która od sześciu lat zdobywa medale (pięć srebrnych, jeden brąz). Inne zespoły pojawiały się na podium w jednym sezonie, a w kolejnym plasowały się poza nim. Jak będzie wyglądał kolejny sezon Rysic? Z zespołem już pożegnali się trener Stephane Antiga, Ann Kalandadze, Gabriela Orvosova, Gabriela Makarowska-Kulej oraz Amanda Coneo. W Rzeszowie na pewno zostaną Aleksandra Szczygłowska oraz Katarzyna Wenerska. Kto do nich dołączy, przekonamy się już niedługo.
Powrót do listy