Podsumowanie sezonu 2023/2024: KGHM #VolleyWrocław
Klub z Wrocławia ostatni sukces zanotował w 2016 roku, kiedy to zdobył brązowy medal mistrzostw Polski. Rok później uplasował się na czwartym miejscu i od tamtej pory nie jest w stanie nawiązać do sukcesów klubu.
W poprzednim sezonie KGHM #VolleyWrocław zajął siódme miejsce i było to najwyższe miejsce od wspomnianego sezonu 2016/17. W swoim składzie zespół miał dwie doświadczone zawodniczki, które stanowiły o sile wrocławskiej ekipy – Regiane Bidias i Joannę Pacak. Obie po zakończeniu poprzedniego sezonu odeszły z Wrocławia, a w ich miejsca zakontraktowano młode siatkarki. W drużynie znalazły się m.in. Kinga Stronias, Anna Lewandowska, Gabriela Ponikowska i Aleksandra Gancarz. W klubie zostały m.in. Julia Szczurowska, Adrianna Szady oraz Julia Stancelewska.
– W porównaniu do poprzedniego sezonu, zespół oraz sztab szkoleniowy uległ dużym zmianom. Jak to bywa w sporcie – część ekipy dostała inne oferty i zaakceptowała je, części siatkarek po prostu nie widzieliśmy już w składzie. Faktycznie w zespole nie mamy już tylu doświadczonych zawodniczek, co rok temu, ale młodość zawsze oznacza dużą waleczność i to może być dla nas budujące. Jeśli chodzi o kontynuację pracy w tym miejscu, to duży wpływ na moją decyzję miało to, że poprzedni sezon spędzony tu, był bardzo dobrym czasem - tak skomentował kolejny rok pracy we Wrocławiu szkoleniowiec Volejek Michał Mašek.
Jeszcze przed sezonem zespół z Wrocławia zagrał w PreZero Grand Prix PLS i po raz trzeci w historii tych rozgrywek zdobył złoty medal. W doskonałych humorach zespół przygotowywał się do sezonu ligowego.
Początek zapowiadał się bardzo dobrze. Trzy wygrane w czterech spotkaniach budowały drużynę i napawały optymizmem. Jednak im dłużej trwał sezon, tym gorzej wiodło się zawodniczkom Michała Maška. Do końca pierwszej rundy odniosły jeszcze dwa zwycięstwa – z UNI Opole i ITA TOOLS Stała Mielec, w drugiej było już zdecydowanie gorzej. Na jedenaście spotkań wygrały tylko dwa. Sporą niespodzianką było zwycięstwo za trzy punkty meczu z Grot Budowlanymi Łódź w przedostatniej kolejce fazy zasadniczej.
- Czujemy się super, bo jest wygrana 3:0 z bardzo dobrym zespołem, który jeszcze niedawno grał w europejskich pucharach. Ja osobiście jednak czuję niedosyt, bo myślałam, że wejdziemy do fazy play-off – nie kryła rozczarowania Lucie Muhlsteinova, rozgrywająca wrocławianek.
KGHM #VolleyWrocław z siedmioma wygranymi spotkaniami po fazie zasadniczej zajął dziewiątą lokatę. W walce o utrzymanie tej pozycji zagrał dwumecz z ITA TOOLS Stalą Mielec i oba spotkania przegrał 1:3. Tym samym ekipa z Wrocławia zakończyła sezon 2023/2024 na dziesiątym miejscu.
- To był ciężki sezon, na pewno każdy z nas wyciągnie z niego lekcje i na przyszłe lata będzie mądrzejszy – mówiła po zakończeniu sezonu Kinga Stronias.
- Na pewno apetyty przed sezonem były dużo wyższe, nie ma co ukrywać, że chciałyśmy być wyżej, chciałyśmy awansować do play-offów. Niestety, nie udało się. Jak mówi Kinga, liczymy, że wyciągniemy z tego sezonu dobrą lekcję i w przyszłym będziemy lepsze – wtórowała przyjmującej Adrianna Szady, rozgrywająca volejek.
Przed klubem stoi ważne zadanie, a jest nim zbudowanie zespołu, który w kolejnym sezonie powalczy o wyższą lokatę. Kibice KGHM #VolleyWrocław czekają na informacje o transferach.
Powrót do listy