Podsumowanie sezonu 2023/2024: ITA TOOLS Stal Mielec
Powracający po 11 latach nieobecności w TAURON Lidze zespół ITA TOOLS Stali dzielnie stawiał czoła wyżej notowanym drużynom, sprawił kilka niespodzianek, a na zakończenie sezonu zajął dziewiąte miejsce.
- Podstawowym celem jest to, żeby się utrzymać. Nie po to przez trzy lata ciężko pracowałyśmy, żeby wejść do TAURON Ligi, by teraz bardzo szybko z niej spaść. Na pewno na to nie pozwolimy, będziemy walczyć w każdym meczu. Mam nadzieję, że już na inaugurację sprawimy niespodziankę – mówiła przed rozpoczęciem sezonu Katarzyna Bryda, przyjmująca ITA TOOLS Stali Mielec.
To jedna z siedmiu zawodniczek, która wywalczyła awans do ekstraklasy i została w zespole. W klubie swoją karierę kontynuowały rónież Emilia Mucha, Sonia Kubacka i Sylwia Kucharska, które przez wiele lat występowały w ekstraklasie.
Zespół nie rozpoczął dobrze sezonu. Po dwóch przegranych spotkaniach, w trzeciej kolejce ITA TOOLS Stal wygrał po tie-breaku z UNI Opole, później ponownie zaliczył serię porażek. Słaby bilans zmusił władze klubu do zmiany trenera. Z posadą pierwszego szkoleniowca pożegnał się Wiesław Popik, a jego miejsce zajął Mateusz Grabda, który wcześniej pracował z męskimi zespołami.
- Jest to dla mnie duże wyzwanie i bardzo się z tego cieszę. Siatkówka jest siatkówką. Pewne nawyki i praca są takie same zarówno z kobietami, jak z mężczyznami. Liczy się podejście i wiara w to co się robi. Mam świadomość tego, że aby zyskać zaufanie sztabu, dziewczyn potrzeba na to czasu. To nie działa jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - powiedział Mateusz Grabda po objęciu stanowiska.
Początki pracy nowego szkoleniowca nie przyniosły zmiany w tabeli, jednak w grze zawodniczek nastąpiła poprawa gry. Mielczanki na nowo budowały zespół, często grały tie-breaki i z meczu na mecz stawały się coraz bardziej nieobliczalne. Dowodem na to są chociażby zwycięstwa po pięciu setach z UNI Opole czy Grot Budowlanymi Łódź. Potrafiły również urwać punkt ŁKS-owi Commercecon Łódź.
- To był szalony mecz. Myślę, że stworzyliśmy wspaniałe widowisko. Podsumowując pięć setów, mimo przegranego meczu to musze pochwalić dobrą grę blokiem naszych środkowych. Cały zespół pokazał determinację i wolę walki. Dobrze przygotowaliśmy się na mecz z ŁKS-em i co by nie powiedzieć, to walczyliśmy jak równy z równym z zespołem, który jest mistrzem Polski i jest w najlepszej ósemce w Europie – nie krył zadowolenia z wyniku drugi trener mielczanek Miłosz Majka.
Ostatni mecz w fazie zasadniczej ITA TOOLS Stal Mielec wygrał z KGHM #VolleyWrocław 3:1 i zajął bezpieczne, dziesiąte miejsce. Po tym meczu trener Mateusz Grabda powiedział:
- Ja zawsze walczę. Czy to o miejsce dziewiąte czy dziewięćdziesiąte dziewiąte, to zawsze chcę walczyć o to wyższe. Będziemy się o to bić, bo taki jest sport. Mamy ducha zwycięzcy i uważam, że bardzo ważne jest to, że nie odpuszczamy. Dla mnie jako trenera nie jest obojętne czy będzie to miejsce dziewiąte czy dziesiąte. Teraz już mamy postawiony cel – zająć miejsce dziewiąte i zrobimy wszystko, aby drużyna ITA TOOLS Stal Mielec ten cel osiągnęła.
W walce o dziewiąte miejsce mielczanki ponownie spotkały się z drużyną z Wrocławia i jak zapowiedział trener mielczanek, tak jego zespół zrobił. W dwumeczu był zdecydowanie lepszy i wygrał oba spotkania 3:1.
Drużyna z Mielca również z dobrej strony pokazała się w TAURON Pucharze Polski, w którym dotarła do ćwierćfinału. Tu na ich drodze stanęła ekipa UNI Opole. Choć w lidze dwukrotnie lepsze były mielczanki, to w walce o turniej finałowy lepsze okazały się rywalki, wygrywając 3:1.
Jak będzie wyglądał kolejny sezon w wykonani zawodniczek ITA TOOL STALI Mielec przekonamy się za kilka miesięcy. Na razie klub szykuje się do budowania zespołu, a szczegóły niedługo poznamy.
Powrót do listy