Pod dyktando Amerykanek i Brazylijek
Amerykanki April Ross i Jennifer Kessy zdobyły w norweskim Stavanger złoty medal mistrzostw świata w siatkówce plażowej. W sobotę w finale pokonały brazylijski duet Larissa i Juliana 2:0. Pary z USA dominują w tej odmianie naszej dyscypliny. Przed rokiem w igrzyskach w Pekinie triumfowały Kerri Walsh i Misty May-Treanor, które zakończyły karierę sportową.
Ross i Kessy potwierdziły, że pozycja najwyżej rozstawionych należała się im jak najbardziej. Otrzymały do podziału premię 60 tysięcy dolarów. W dramatycznym pierwszym finałowym secie obroniły siedem setboli. Blokiem przy czwartym meczbolu zakończyły spotkanie. - Na ten tytuł musiałyśmy solidnie zapracować. Wiemy też, że pomogło nam trochę szczęście. Pokonałyśmy znakomity zespół i mjesteśmy z tego zwycięstwa dumne - powiedziała Ross.
Larissa i Juliana mają już medal trzecich mistrzostw świata. Przed czterema laty w Berlinie również doznały porażki w finale. W Gstaad zajęły trzecie miejsce. Na plaży w Stavanger brązowy medal zdobyły Brazylijki Talita Antunes i Maria Antonelli. W półfinale grały tylko duety amerykańsko-brazylijskie. Pozostałym parom m.in. austriackim i niemieckim starczyło sił i umiejętności na zakwalifikowanie się do ćwierćfinału. W konfrontacji z potęgami nie miały nic do powiedzenia.
Wyniki - finał: April Ross, Jen Kessy (USA, 1) - Larissa Franca, Juliana Felisberta Silva (Brazylia, 3) 2:0 (30:28, 23:21)
o 3. miejsce: Talita Antunes, Maria Antonelli - Ana Paula, Shelda Connelly 2:0 (21:13, 21:16)
półfinały: Larissa, Juliana - Talita, Antonelli 2:1 (21:17, 18:21, 15:13), Ross, Kessy - Ana Paula, Shelda 2:1 (28:26, 15:21, 15:9).