Po hicie ORLEN Ligi: Impel nie szuka wymówek
Chemik Police z łatwością pokonał 3:0 Impel Wrocław. Oto, co powiedziały po meczu bohaterki spotkania w Szczecinie.
– Zagrałyśmy źle, wręcz bardzo źle. Chemik Police zagrał dzisiaj swoje, my natomiast bardzo słabo. Nasze rywalki nie zaprezentowały dzisiaj nie wiadomo jakiej siatkówki, ale przy takiej liczbie naszych błędów trudno o inny wynik. Dzisiaj w naszej grze widoczna była niedokładność. Można oczywiście mówić, że byłyśmy zmęczone podróżą, ale to nie jest żadna wymówka. Jesteśmy profesjonalistkami, wiemy jak wygląda nasz zawód i terminarz także nie ma się co tym tłumaczyć. Może to miało wpływ może nie, najważniejsze jest jednak to, że zagrałyśmy bardzo źle. Nie załamujemy się tą porażką to jest dopiero pierwsza runda i jeszcze różnie może być. Już nawet dzisiaj w trzecim secie to wyglądało lepiej. Moim zdaniem dzisiaj to była nasza wpadka, wypadek przy pracy i teraz musimy zrobić wszystko, żeby tego nie powtórzyć – powiedziała po meczu rozgrywająca Impelu Wrocław, Milena Radecka.
– Dzisiaj wychodziła nam większość rzeczy, ale nie można powiedzieć, że wszystko było idealnie. Zagrałyśmy dobrze, skutecznie i konsekwentnie. Nie ukrywajmy jednak, że Impel Wrocław zagrał dzisiaj bardzo słabo. Moim zdaniem nie było jakiegoś większego oporu z ich strony, może za wyjątkiem początku pierwszego seta i końcówki trzeciego. Przez większość spotkania kontrolowałyśmy przebieg gry. Wydaje mi się, że przy normalnej dyspozycji ekipy z Wrocławia byłoby dużo trudniej. Założeniem przedmeczowym było zatrzymać Katarzynę Skowrońską-Dolatę. Wiadomo, że Kaśka jest liderką tego zespołu i potrafi wręcz samodzielnie wygrać mecz, co już wielokrotnie pokazała. Udało nam się dzisiaj znaleźć na nią sposób i dzięki temu wykorzystałyśmy nasze atuty – przyznała MVP spotkania, rozgrywająca Chemika Police Joanna Wołosz.
A tu można obejrzeć pomeczową konferencję prasową na kanale Chemika Police na Youtube: https://youtu.be/phM27V4PkNM
Powrót do listy