Po dwa zwycięstwa BKS-u Aluprofu i Farmutilu
Zespoły BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała i Farmutilu Piła odniosły po dwa zwycięstwa w fazie play off o miejsca 1-8 w PlusLidze Kobiet.
W niedzielę Framutil Piła pokonał Impel Gwardię Wrocław 3:1. Początek spotkania wybitnie nie układał się po myśli gospodyń. Farmutil Piła na stojąco zaczął niedzielne spotkanie. Po pierwszych akcjach można było zastanawiać się, czy rozgrywająca Milena Sadurek jest na zawodach gimnastyczno-sprinterskich czy na meczu siatkówki, bo pilanki miały spore problemy w przyjęciu i ataku. Przyjezdne przede wszystkim starały się nie psuć swoich akcji i to się im do pewnego momentu udawało - 9:3 dla wrocławianek. Dobra passa przyjezdnych nie trwała jednak długo, pilanki otrząsnęły się z marazmu i zaczęły grać lepiej. Gwardzistki nie mogły sforsować bloku rywalek. Dzięki temu gospodynie sukcesywnie skracały dystans, a po kilku minutach wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały.
W drugim secie zespół dowodzony przez Rafała Błaszczyka miał olbrzymie problemy z dokładnym dograniem piłki do siatki. Jakby tego było mało, to przyjezdne nie pozwalały sobie na zawiązanie kilku dobrych akcji z rzędu, bo często popełniały błędy na zagrywce - 21:11. Opiekun gospodyń ze spokojem obserwował wydarzenia na boisku i tylko momentami podrzucał swoim zawodniczkom wskazówki taktyczne. Wydawało się, że ta przewaga jest bezpieczna i pilanki spokojnie wygrają tego seta. Jerzy Matlak zdecydował się na zmiany i na parkiecie pojawiła się m.in. Gabriela Wojtowicz. Rafał Błaszczyk również nie pozostawał bierny na to, co się działo, próbował ożywić grę wrocławianek i posłał do boju Ewę Wajdę oraz Martę Czerwińską. Wraz z upływającymi minutami Jerzemu Matlakowi coraz bardziej rzedła mina. Świetną serią na zagrywce popisała się Marta Czerwińska i po chwili już był remis. Gospodynie były wyraźnie zdezorientowane. Próbowały jeszcze wrócić do gry i miały nawet kilka piłek setowych, ale ich nie wykorzystały.
- Wydawałoby się, że człowiek trochę już wie o tej siatkówce. Nawet na spotkaniach z młodymi trenerami mówi się, słuchaj stary jak coś idzie, to tego nie ruszaj. Ja jednak w drugim secie trochę poprzestawiałem i stało się, co się stało. To nie Gwardia sprawiła nam kłopot w tym meczu, ale to my sami sobie go zrobiliśmy. Nadal mamy problemy z własną grą - tłumaczył trener Farmutilu Jerzy Matlak.
Widać było, że po fantastycznej pogoni w drugiej partii rozochocone wrocławianki miały nadzieję ugrać w Pile coś więcej aniżeli jeden set. Niespodziewana przegrana w poprzedniej odsłonie lekko podcięła skrzydła miejscowym. Jerzy Matlak zdecydował się posłać do gry Elenę Hendzel, która dotychczas w kwadracie przestała prawie całe dwa sety. W końcówce gospodynie objęły trzypunktowe prowadzenie 19:16. Tym razem ta przewaga okazała się wystarczająca dla miejscowych. Po uderzeniu Eleny Hendzel wicemistrzynie Polski prowadziły w spotkaniu 2:1.
Czwarty set rozpoczął się bardzo obiecująco dla przyjezdnych. Wrocławianki już na początku objęły prowadzenie 3:0 i opiekun miejscowych poprosił o czas, który przyniósł bardzo pozytywny efekt. Farmutil Piła bardzo szybko odrobił straty i już później gospodynie coraz bardziej uciekały przeciwniczkom. Świetnie w tej fazie meczu prezentowała się Agnieszka Bednarek, która skończyła większość swoich ataków.
- W tym spotkaniu było już trochę lepiej niż w sobotę, jednak praktycznie w każdym elemencie popełniłyśmy wiele błędów - mówiła po spotkaniu Bogumiła Barańska.
Wyniki niedzielnych meczów play off o miejsca 1-8:
Muszynianka Fakro Muszyna - Gedania Żukowo 3:0 (28:26, 25:15, 25:22).
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Muszynianki Fakro.
Farmutil Piła - Impel Gwardia Wrocław 3:1 (25:21, 27:29, 25:20, 25:16). MVP meczu została Agnieszka Kosmatka.
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-0 dla Farmutilu.
GCB Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 (23:25, 25:18, 31:29, 25:22). MVP meczu została Tatiana Hardziejewa.
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Centrostalu. Drugie spotkanie rozegrane zostanie w poniedziałek.
Powrót do listy