PlusLigowa środa - dzień dużych nadziei
Sześć drużyn będzie w środę 19 stycznia odrabiać ligowe zaległości. Każdy z uczestników trzech zaplanowanych na ten dzień spotkań wiąże ze swoim meczem spore nadzieje. Punkty wszystkim zainteresowanym bardzo by się przydały.
Wyraźne zwycięstwo może zapewnić pozycję lidera Bankowi BPS Fakro Muszyniance. "Mineralne" wyjdą na boisko w Muszynie jako pierwsze o godzinie 17, a życie postarają im się uprzykrzyć siatkarki GCB Centrostalu Bydgoszcz. Muszynianka przed własną publicznością chce powetować sobie straty z Sopotu, gdzie poniosła porażkę w minionej kolejce.
- Ostatnie dni były dla nas bardzo intensywne, podróż z Moskwy i teraz tutaj nad morze były długie i męczące. Wierzę natomiast, że kolejny mecz w naszym wykonaniu będzie już bardziej udany - mówiła Debby Stam-Pilon.
- To jest sezon, w którym gramy wiele meczy. Mimo że Sopot nas niczym nie zaskoczył, to jednak postawił twarde warunki, na które nie umiałyśmy odpowiedzieć - dodawała Katarzyna Gajgał. Ciekawe jakie warunki zaoferuje Muszyniance Centrostal. - Mam nadzieję, że wrócimy do gry, w której nie robimy tylu błędów, a gramy na punkty - zapowiada trener Piotr Makowski po zwycięstwie 3:2 u siebie z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza.
Godzinę później, o 18. dojdzie do bardzo ważnej konfrontacji w kontekście walki o udział w fazie play off. W Białymstoku spotkają się dwa zespoły, które w roku 2011 jeszcze nie przegrały i ostatnio błyszczą formią. - Kiedy już jesteśmy w komplecie, wszyscy możemy uczestniczyć w normalnym rytmie treningowym, a forma poszczególnych zawodniczek powoli rośnie - przekłada się to nie tylko na bardzo dobrą, widowiskową grą, ale co najważniejsze skuteczną - mówi trener Gwardii Wrocław Rafał Błaszczyk.
Jego ekipa postara się sprowadzić na ziemię AZS, który po rewelacyjnym meczu, w sobotę sensacyjnie ograł 3:1 Aluprof Bielsko-Biała. W obozie gospodyń, mimo olbrzymiego dla tego klubu sukcesu, panuje pełna mobilizacja. - To będzie trudniejszy mecz. Aluprof ma świetny zespół, ale po Gwardii oczekuję większej waleczności. Zagraliśmy w sobotę bardzo dobre spotkanie, warto to podkreślać. Jednak musimy wrócić do normalności, bo po porażce z Gwardią możemy natychmiast spaść w tabeli - mówi trener AZS-u Wiesław Czaja.
Atom Trefl Sopot, po wygranej z Muszynianką, jest zdecydowanym faworytem trzeciego z meczów. Nad morze wybiera się mielecka Stal. Ostatnio ta drużyna nie zdobyła nawet seta we Wrocławiu. "Stalówki" czeka wyjątkowo ciężkie zadanie, choć zagrają bez presji. Trudno bowiem oczekiwać od mielczanek punktów na tak trudnym terenie. To Trefl ma zgarnąć całą pulę. Sopocianki zaimponowały chęcią do walki w spotkaniu z Muszyną. Zobaczymy, czy w mecze z teoretycznie słabszym rywalem zdołają wzbudzić w sobie ponownie taką motywację. Sopocianki mają szansę wskoczyć co najmniej na pozycję wicelidera. Początek tej konfrontacji również o godzinie 18.