Plejada gwiazd w ligowym hicie
Przed nami pojedynek, na który wielu czekało cały sezon. W hali AWFiS w ramach 10. kolejki ORLEN Ligistaną naprzeciw siebie lider i wicelider, Chemik Police i ATOM Trefl Sopot, a w ich barwach łącznie osiem reprezentantek Polski.
Chemik pozostaje niepokonany od samego początku ligi. W dziewięciu meczach stracił zaledwie cztery sety, a punktami podzielił się dopiero w miniony weekend we Wrocławiu, pokonawszy Impel po tiebreaku. Tak dobra postawa ligowego beniaminka nikogo jednak nie dziwi – w Policach bowiem występuje plejada siatkarskich gwiazd i każdy słabszy występ w ich wykonaniu byłby niespodzianką. Tym bardziej zresztą, że jedynie Maja Ognjenović i AnaBjelica uczestniczyły w przerwie między sezonami ligowymi w rozgrywkach kadr narodowych.
Takie okoliczności mogły zresztą zaważyć nieco na wyniku pierwszego meczu rundy zasadniczej ORLEN Ligi, w którym ATOM Trefl Sopot nie mógł odnaleźć się na boisku, a policzanki zwyciężyły 3:0. Wielu ekspertów upatrywało wtedy powodów nieco słabszej dyspozycji mistrzyń Polski właśnie w tym, że sopockie zawodniczki w komplecie trenować zaczęły dopiero około 30 września, a to z kolei przełożyło się na zupełnie różne poziomy zgrania i przygotowania obu zespołów.
- Początek ligi, brak zgrania przez krótki okres wspólnych treningów... To był bardzo ciężki początek. Teraz wiemy, czego możemy się spodziewać po tym zespole. Wiemy, co grają i dlatego myślę, że ten mecz będzie inny – mówi Anna Podolec, atakująca ATOMu Trefla Sopot.
- Faktycznie, my trenowałyśmy wtedy ze sobą niespełna dwa tygodnie, więc nie byłyśmy dobrze zgrane. To zespół, który da się pokonać i mam nadzieję, że ta sztuka nam się uda – zgadza się z koleżanką Charlotte Leys.
Obie drużyny powinny były poukładać swoją grę i chociażby miejscami w tabeli udowadniają, że tak się właśnie dzieje. W odróżnieniu od Chemika, Atomówki mają za sobą mecz Ligi Mistrzyń z najlepszą drużyną globu, VakifBankiem Stambuł.
- Ten mecz kosztował nas sporo energii, zwłaszcza w pierwszym i drugim secie. To, by wrócić do gry w obu partiach, wymagało wiele siły. Nie mogliśmy pozwolić sobie na więcej w trzeciej partii. Chciałem, żeby dziewczyny się trochę oszczędzały, bo przed nami bardzo ważne mecze w ORLEN Lidze – wyjaśnia przebieg meczu w Stambule trener ATOMu, Teun Buijs.
Po Chemiku bowiem mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe w Dąbrowie Górniczej i tym meczem zakończą tegoroczne zmagania w polskiej ekstraklasie. Grafik jest jednak bardzo napięty – w ciągu3 tygodni Atomówki zagrają aż siedem spotkań.