Piotr Dudek: dwa różne światy
Piotr Dudek jest sędzią w FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Nasza reporterka porozmawiała z polskim arbitrem o różnicach w sędziowaniu meczów drużyn kobiecych i męskich.
orlenliga.pl: Jak bardzo różni się sędziowanie podczas meczów w wydaniu męskim i żeńskim?
Piotr Dudek: To są dwa różne światy, dwa różne sporty. Tu chodzi o szybkość gry. Jeżeli jest się cały czas skoncentrowanym to łatwiej jest wychwycić błędy, bo jest to wolniejsza piłka. Może być problem ewentualnie z odbiciem. Natomiast tam poziom jest też bardzo wysoki. Nie można mówić, że są dwa różne poziomy, bo to są totalnie dwa różne sporty. Gdy pojechałem do Baku na Final Four Ligi Mistrzyń to przez pierwsze piłki nie wiedziałem gdzie jestem, co się dzieje. Szybkość gry była inna. Potem było już spokojnie. Tam też jest bardzo wysoki poziom i tam też bardzo ciężko się sędziuje. Podczas rozgrywanego w Japonii Pucharu Świata w siatkówce kobiet, gdzie również miałem okazję pracować, turniej stał na bardzo wysokim poziomie, było dużo obron itd. W męskiej jest tego mniej. Wychwycić co wolno, czego nie, żeby nie dyskredytować jakiegoś zespołu, jest ciężko. W żeńskiej siatkówce są inne niuanse do sędziowania. W naszej lidze rzadko sędziowie z Plus Ligi sędziują ORLEN Ligę.
- Jak się ma poziom naszej ekstraklasy w porównaniu do innych.
- Do klubów ORLENLigi przychodzi coraz więcej klasiwych zawodniczek. Widać po rozgrywkach pucharowych, że może nasze drużyny nie są w Final Four, bo do tego potrzebne są budżety na poziomie Asseco Resovii czy PGE Skry, chociaż zobaczymy co zrobi Chemik Police, bo ma dość duży budżet. Ale wszystkie budżety azerskich klubów czy tureckich to są budżety na poziomie naszych najlepszych klubów męskiej ekstraklasy. To są budżety bardzo duże jak na siatkówkę. Tam nie ma szkolenia. Po prostu bierze się określoną liczbę zawodniczek i gramy.
- Do ORLENLigi napływa dużo dobrych, zagranicznych zawodniczek, ale wyniki reprezentacji nie zachwycały.
- Mamy awans do mistrzostw Europy. Pracę sztabu szkoleniowego oceńmy za rok, nie teraz. Jest nowy zespół, dziewczyny są młode, jest bardzo dobry trener. Dajmy mu szansę i nie oceniajmy negatywnie. Wierzę, że jest nadzieja na lepsze jutro, bo widzę, jak ciężko pracują.