Piątek z TAURON Ligą: ŁKS Commercecon Łódź - Energa MKS Kalisz 2:3
ŁKS Commercecon Łódź przegrał spotkanie z Energią MKS Kalisz 2:3 (26:24, 21:25, 27:29, 25:21, 11:15) w 3. kolejce TAURON Ligi. Statuetkę MVP otrzymała środkowa kaliszanek, Weronika Centka.
Po wygranym meczu tydzień temu wydawało się, że łodzianki wracają do dobrej gry. Tej, do której przyzwyczaiły swoich kibiców w poprzednich sezonach. Kaliszanki z kolei po słabym wsytępie nie miay nic do stracenia w starciu z bardziej utytułowanymi przeciwniczkami.
Początek premierowej odsłony lepiej rozpoczęły kaliszanki 7:3. Łodzianki popełniły sporo niewymuszonych błędów, głównie dotknięcia siatki, z kolei przyjezdne bardzo dobrze radziły sobie na siatce. Punktowały Magdalena Damaske i Monika Gałkowska, skuteczna na środku siatki była Weronika Centka i przewaga podopiecznych Jacka Pasińskiego wzrosła 16:10. W tym momencie trener Giuseppe Cuccarini dokonał zmiany. W miejsce Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Britt Bongaerts na boisko weszły Aleksandra Pasznik oraz Agata Wawrzyńczyk. Zmiana ta ożywiła grę łodzianek, które zdobyły sześć punktów z rzędu, doprowadziły do remisu 16:16, a po chwili wyszły na prowadzenie 19:17. Tym razem pogubiły się kaliszanki – grały chaotycznie i nerwowo, a gospodynie dalej punktowały. Sprawy w swoje ręce wzięła Monika Gałkowska i dzięki niej kaliszanki wyrównały wynik 22:22. Nerwową końcówkę na przewagi wygrały łodzianki 26:24.
Partia numer dwa od pierwszych piłek była wyrównana, z minimalną przewagą łodzianek 8:6. W drużynie gospodyń skuteczna w ataku była Katarzyna Zaroślińska-Król, choć pozostałe koleżanki nie wspomagały jej w grze na siatce. Kaliszanki goniły wynik i zrobiły to skutecznie 10:10. Niezawodne w ekipie Jacka Pasińskiego była Julia Szczurowska, która zagrała od początku seta i dzięki której wynik utrzymywał się w granicach remisu. Doskonale na środku siatki spisywała się Weronika Centka i to dzięki niej zespół Energa MKS wyszedł na prowadzenie 11:10. Przez moment na boisku trwała walka punkt za punkt 18:18. W końcowej fazie seta więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które zakończyły partię zwycięstwem 25:21.
Początek trzeciej odsłony wyglądał podobnie jak w drugiej partii. Przez dłuższy czas trwała wyrównana walka, choć tym razem o jeden, dwa punkty lepsze były kaliszanki 7:5. Taki stan utrzymywał się do wyniku 14:11. W tym momencie, w jednym ustawieniu przyjezdne straciły aż sześć punktów z rzędu 17:14. W kolejnych akcjach podopieczne Jacka Pasińskiego odrobiły straty 18:18 i gra toczyła się punkt za punkt 23:23. I podobnie jak w pierwszej partii, tak i teraz o zwycięstwie zadecydowała zacięta końcówka grana na przewagi. Łodzianki nie wykorzystały dwóch piłek setowych, zrobiły to kaliszanki, które asem serwisowym Zuzanny Szperlak zakończyły partię wynikiem 29:27.
Łodzianki, którym mecz zaczął wymykać się spod kontroli, w czwartej partii postawiły wszystko na jedną kartę. Jednak jak szybko objęły prowadzenie 6:4, tak szybko je straciły. Kaliszanki grały bardzo odważnie, a zawodniczkami, które w tej części partii skutecznie walczyły na siatce były Magdalena Damaske i Weronika Centka 8:7, 11:9. Czas, o który poprosił Giuseppe Cuccarini podziałał mobilizująco na jego podopieczne. Po powrocie na parkiet gospodynie zdobyły cenne punkty, dzięki którym zniwelowały straty 13:13 i set rozpoczął się od początku. W połowie partii ełkaesianki miały już trzy punkty przewagi nad rywalkami 18:15 i o przerwę poprosił Jacek Pasiński. Jego słowa nie podziałały na zawodniczki mobilizująco. Łodzianki, głównie dzięki Katarzynie Zaroślińskiej-Król i Katarinie Lazović utrzymywały przewagę trzech oczek 22:19. Ostatecznie seta wygrały gospodynie 25:21.
Pierwsze punkty w tie-breaku padły na konto kaliszanek 3:0. Duża w tym zasługa Eweliny Polak, która nękała przeciwniczki swoimi zagrywkami. Trener gospodyń szybko poprosił o czas. Po powrocie na boisko przyjezdne dalej punktowały 7:3. Łodzianki po chwili opanowały nerwy i zaczęły odrabiać straty. Przy zmianie stron miały tylko oczko mniej od podopiecznych Jacka Pasińskiego 8:7. Dwa punktowe bloki Moniki Ptak i atak z kontry Julii Szczurowskiej ponownie dały wysokie prowadzenie drużynie z Kalisza 11:7. Tej przewagi przyjezdne już nie oddały. Ostatni punkt w spotkaniu zdobyła Magdalena Damaske, która zablokowała atak Katarzyny Zaroślińskiej-Król 15:11.
Statystyki meczu: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101208.html#stats
Relacja punkt po punkcie: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101208.html#pktvspkt