Piątek z TAURON Ligą: DPD Legionovia Legionowo – Grot Budowlani Łódź 3:0
To było starcie dwóch drużyn, które zupełnie inaczej weszły w sezon ligowy. Mecz momentami był bardzo ciekawy, jednak to gospodynie wygrały za trzy punkty, pokazując klasę w końcówkach setów.
Statystyki meczu: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101196.html#stats
Relacja punkt po punkcie: https://www.tauronliga.pl/games/id/1101196.html#pktvspkt
Mecz w DPD Arenie Legionowo kapitalnie rozpoczęły gospodynie. Po serii bardzo dobrych, taktycznych zagrywek Shelly Stafford, wyszły na prowadzenie 8:1. Gdy wydawało się, że kontrolują wynik i przebieg spotkania, nagle straciły koncentrację. Po chwili było już tylko 11:10 dla DPD Legionovii, a łodzianki wróciły do gry. Trwała coraz lepsza walka po obu stronach siatki, a wynik był bliski remisu. Mnóstwo piłek po stronie gości trafiało do atakującej Veroniki Jones-Perry, która starała się czyścić najtrudniejsze sytuacje. Łodzianki doprowadziły do stanu po 24, miały piłki meczowe, jednak w dwóch ostatnich akcjach Amerykanka się pomyliła – najpierw zaatakowała w aut, później dała się zablokować. Legionovia zwyciężyła ostatecznie do 27.
W drugim secie znowu Legionovia miała niewielką przewagę, a spotkanie stało na wysokim poziomie – co chwila drużyny efektownie broniły, a skrzydłowe wykonywały mocne ataki. Grot Budowlane goniły rywalki, w połowie seta musiały jeszcze dodatkowo odrabiać stratę, która pojawiła się w wyniku błędu ustawienia. Łodzianki się jednak nie poddawały i walczyły. Choć w końcówce popełniły kilka prostych błędów, to jednak doprowadziły do remisu po 22. Później świetnym blokiem popisała się Julie Oliveira Souza, a w ostatniej akcji Julia Nowicka uderzyła daleko poza boisko. Najlepiej punktującą siatkarką gospodyń była Olivia Różański (50-procentowa skuteczność!), w Grot Budowlanych niezmiennie Jones-Perry.
Trzecia partia to znowu lepszy start ekip z Legionowa, która grała bardzo skutecznie i spokojnie w ataku (10:5). Alicja Grabka umiejętnie rozkładała ciężar ataku pomiędzy trzy skrzydłowe, a jej koleżanki fantastycznie grały blokiem, nie tylko tym punktowym, lecz także pasywnym, który z kolei pozwalał wyprowadzać kontrataki.
Tak jak w poprzednich dwóch setach, gospodynie prowadziły już np. 13:8, by po chwili stracić przewagę, bo na tablicy wyników było już tylko 14:13. Trwała wymiana ciosów, trener Błażej Krzyształowicz testował kolejne przyjmujące, jednak DPD Legionovia powoli wracała do regularnej gry. Szykowała się kolejna ciekawa końcówka, jednak tym razem gospodynie nie roztrwoniły już przewagi i dokończyły dzieła, wygrywając mecz w trzech setach.