Piątek z TAURON Ligą: BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Grupa Azoty Chemik Police 2:3
BKS BOSTIK Bielsko-Biała przegrał z Grupą Azoty Chemik Police 2:3 (28:26, 25:20, 18:25, 16:25, 14:16) w meczu 15. kolejki TAURON Ligi. Nagrodę MVP otrzymała Iga Wasilewska, która przestawiona na pozycję przyjmującej zdobyła w spotkaniu 24 punkty.
Spotkanie piątej i szóstej drużyny rozgrywek zapowiadało się ciekawie już od pierwszych piłek. Po chwilowym prowadzeniu gospodyń 5:2, policzanki doprowadziły do remisu, ale w kolejnych akcjach ponownie lepsze okazały się bielszczanki 11:7. Podopieczne Ferhata Abkasa praktycznie całą partię musiały gonić wynik i dopiero w końcówce doprowadziły do drugiego w partii remisu 18:18. W szeregach Chemika bardzo dobrze spisywała się Natalia Mędrzyk, punkty dokładała Sonia Kubacka, która kilka dni wcześniej dołączyła do zespołu i mistrzynie Polski miały w górze piłkę setową 24:21. Bielszczankom udało się obronić trzy piłki, a dwa asy serwisowe Gabrieli Orvosovej zakończyły partię zwycięstwem BKS-u 28:26.
Druga odsłona, podobnie jak pierwsza, zaczęła się od prowadzenia bielszczanek 6:2. Policzanki grały chaotycznie, popełniały błędy w ataku, gospodynie zaś bardzo dobrze radziły sobie na siatce i ich przewaga rosła 12:7. W tej partii przyjezdne nie potrafiły nawiązać walki z rywalkami, nie wyprowadzały skutecznych ataków, słabo grały w obronie i traciły kolejne punkty 19:14. Choć zniwelowały straty do dwóch oczek 19:17, to nie były w stanie zatrzymać gospodyń. A siatkarki z Bielska-Białej dalej punktowały, wygrywając seta do 20.
Początek trzeciej partii był wyrównany 6:6. Dwa ataki Martyny Świrad oraz blok Aleksandry Kazały dały gospodyniom bezpieczną przewagę nad rywalkami 9:6. Zespół z Polic mozolnie odrabiał straty. Sprawy w swoje ręce wzięły Jovana Brakocević-Canzian oraz Iga Wasilewska i to głównie dzięki nim Chemik objął prowadzenie 16:12. Tym razem gospodynie słabiej radziły sobie w przyjęciu, były mniej skuteczne w ataku i traciły kolejne punkty 23:17. Partię zakończył blok Agnieszki Kąkolewskiej 25:18.
W kolejnej odsłonie policzanki już od pierwszych piłek postawiły twarde warunki rywalkom i szybko objęły prowadzenie 9:6. Świetnie spisywała się Iga Wasilewska, na środku siatki punktowała Indy Baijens i przewaga Chemika rosła 12:7. Bielszczanki w niczym nie przypominały zespołu z dwóch pierwszych setów. Popełniały proste błędy zarówno w przyjęciu, jak i na siatce i nie potrafiły zniwelować strat 15:11. Policzanki z kolei kontrolowały sytuację na boisku i każdą akcję zamieniały na punkt 22:14. Set zakończył się zwycięstwem podopiecznych Ferhata Abkasa 25:16.
Decydująca partia zaczęła się od wymiany punkt za punkt 3:3. Dwa punktowe bloki Indy Baijens dały policzankom bezpieczną przewagę nad gospodyniami 5:3, a przy zmianie stron prowadziły 8:6. Bielszczanki walczyły, jednak przyjezdne utrzymywały bezpieczny dystans 9:7. Blok Natalii Gajewskiej i błąd w ataku Jovany Brakocević-Canzia sprawił, że na tablicy wyników pojawił się remis 9:9. Przez chwilę trwała walka punkt za punkt 11:11, ale w kolejnych akcjach ponownie lepsze były przyjezdne 14:12, i choć bielszczanki ponownie doprowadziły do remisu 14:1, to ostatnie zdanie należało do policzanek 16:14.
Powrót do listy