PGE Atom Trefl zdobył Puchar Polski
Chemik Police przegrał z PGE Atomem Treflem Sopot 2:3 (25:17, 18:25, 10:25, 25:19, 12:15) w finałowym meczu o Puchar Polski w Kędzierzynie-Koźlu. W sobotnich półfinałach Chemik wyeliminował Impel Wrocław 3:0, a PGE Atom Trefl Budowlanych Łódź 3:0.
Obrońca tytułu pewnie wygrał pierwszą partię choć początek rywalizacji na to nie wskazywał. Sopocianki mając dobrą zagrywkę narzuciły swój styl gry. Nie trwało to jednak długo. Po pierwszej przerwie technicznej siatkarki Chemika uzyskiwały coraz więkzą przewagę. Stało się tak dzięki m.in. bardzo dobrym poczynaniom ofensywnym, a w nich brylowała Ana Bjelica. Policzanki prowadziły m.in. 11:8 i 16:12.
Po drugiej przerwie technicznej podopieczne trenera Giuseppe Cuccariniego nie zwalniały tempa. Powiększały przewagę, spisywały się dobrze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. PGE Atom Trefl ustępował coraz mocniej m.in. w przyjęciu.
W drugiej partii losy rywalizacji odwróciły. Tym razem inicjatywę nadawał PGE Atom Trefl. Sopocianki prowadziły 8:5 na pierwszej przerwie technicznej i praktycznie do końca partii były w ofensywie. Tylko między pierwszą, a drugą przerwą techniczną podopieczne trenera Lorenzo Micellego straciły prowadzenie z 9:13 na 12:13. Szkoleniowiec z Sopotu wziął czas i po wznowieniu gry dwa kolejne punkty zdobyły jego podopieczne. W końcówce PGE Atom Trefl był zespołem wyraźnie lepszy i zasłużenie wyrównał stan meczu.
W trzeciej partii Chemik został zdeklasowany. Od pierwszych piłek PGE Atom Trefl przejął inicjatywę. Na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:4. Trener Giuseppe Cuccarini dokonywał zmian, brał czasy, ale nic to nie pomagało. Do tego dochodziły szkolne błędy policzanek, które momentami były bezradne. Ich przyjęcie było nerwowe i to się przekładało na słabą skuteczność w ataku.
Gdy Małgorzata Glinka-Mogentale zdobyła punkt na 16:10 wydawało się, że jeszcze Chemik ma szanse poderwać do walki. Tak się nie stało. Obrończynie trofeum nie zdobyły już punktu. Tak fatalnej serii chyba dawno nie miały.
W czwartym secie gra długo była wyrównana. Na pierwszej przerwie technicznej Chemik prowadził 8:7. Po wznowieniu gry miał -12 punkty przewagi. Gdy została zablokowana Katarzyna Zaroślińska było 16:13 dla policzanek. Po wznowieniu gry w ten sam sposób została zatrzymana Charlotte Leys. Policzanki zaczęły powiększać przewagę. Sopocianki popełniały błędy. Chemik spokojnie wyrównał stan rywalizacji.
Tie break rozpoczął się od bloku na Małgorzacie Glince-Mogentale. Przy zmianie stron było 8:6 dla policzanek. Po wznowieniu gry trzy punkty zdobyły sopocianki. Do stanu 12:12 walka trwała punkt za punkt. W trzech ostatnich akcjach serwowała Katarzyna Zaroślińska. Jej zagrywka mocno utrudniła życie rywalkom. Ostatni punkt został zdobyty efektownym blokiem.
Chemik: Ognjenović (3 pkt), Bjelica (19), Bednarek-Kasza (7), Veljković (8), Werblińska (10), Glinka-Mogentale (18), Zenik (libero) oraz Gajgał-Anioł, Rabka, Kowalińska i Jagieło; PGE Atom Trefl: Bełcik (6), Zaroślińska (22), Tokarska (1), Cooper (10), Leys (7), Kaczorowska (8), Durajczyk (libero) oraz McClendon, Miros (2), Efimienko (8), Kaczmar i Fonoimoana (10)