PGE Atom Trefl chce przerwać passę Chemika
W październiku niewiele zabrakło do tego, aby popsuć policzankom start sezonu. Teraz, 4 stycznia, Atomówki ponownie postarają się o niespodziankę w meczu z Chemikiem, tyle że już na ich terenie. Mecz w Arenie Szczecin rozpocznie się w niedzielę o 17:00.
Zespół Giuseppe Cuccariniego będzie dla sopocianek pierwszym spośród styczniowych tuzów, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć. W pozornie łatwych pojedynkach z rywalami z dolnej części tabeli było mocno widoczne, że Atomówki w szczególności pracować muszą nad koncentracją.
- Mamy z tym problemy i musimy mocniej nad tym pracować. Ważne jest utrzymanie skupienia na przestrzeni całego seta, nie jedynie do momentu, gdy uzyskujemy pozornie bezpieczną przewagę – zauważa jedna z najlepiej spisujących się dotąd siatkarek sopockiej drużyny, Brittnee Cooper.
Formacja środkowych jest zdecydowanie najlepszą w drużynie prowadzonej przez Lorenzo Micellego. Mocny środek będzie jednak również po drugiej stronie siatki - dotychczas Atomówki zdobyły łącznie tylko dziewięć punktów więcej blokiem w porównaniu do Chemika. Znacząca różnica jest za to w polu zagrywki – 65 asów serwisowych po stronie mistrzyń Polski wygląda dość skromnie przy 107 punktowych serwisach po sopockiej stronie. Wszystko wskazuje więc na to, że jeśli Atomówki zmuszą rywalki do błędu mocną zagrywką i wyeliminują przestoje, będą mogły pokusić się o przerwanie zwycięskiej passy Chemika, który w tym sezonie oddał zaledwie pięć setów, w tym dwa w starciu z PGE Atomem Treflem.
- Fragmentami gramy fajnie i widać, że stać nas na więcej. Moim zdaniem to wszystko jest w głowie, bo fizycznie jesteśmy dobrze przygotowane do tych spotkań – mówi Zuzanna Efimienko i dodaje: - Musimy popracować nad stroną mentalna. Mam nadzieje, że na Chemika wyjdziemy z większą koncentracją. Gra się tak, jak pozwala przeciwnik, ale wierzę, że w styczniu zagramy mecze na takim poziomie, na jaki naprawdę nas stać.
Oba zespoły nie mogą liczyć na chwilę wytchnienia – Chemik z powodzeniem rywalizuje na parkietach Europejskiej Ligi Mistrzyń pomimo tego, że trafił do tzw. grupy śmierci. Atomówki zaś nie miały dotychczas większych problemów w Pucharze CEV i w połowie miesiąca zagrają mecz ¼ finału z faworytem całych rozgrywek, Prosecco Doc-Imoco Conegliano. Zanim to jedna nastąpi, po starciu z policzankami Atomówki zmierzą się 10 stycznia w ERGO ARENIE z wicemistrzem Polski, Impelem Wrocław.