Pewne zwycięstwo Muszynianki
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonała Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:20, 25:19) w pierwszym meczu o miejsca 1-8. Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1-0. MVP meczu została Agnieszka Bednarek-Kasza.
Od niekorzystnego wyniku 1:5 rozpoczęła Muszynianka spotkanie z Centrostalem. Przewaga bydgoszczanek trwała do drugiego czasu technicznego, kiedy to przyjezdne prowadziły 16:12. Miejscowe nie mogły odnaleźć pewności w swojej grze. Mnożyły się proste błędy. Seria zepsutych zagrywek siatkarek Centrostalu pobudziła gospodynie, które zaczęły odrabiać straty. Nieomylna przy siatce była Agnieszka Bednarek-Kasza, która blokiem odebrała ochotę do atakowania Centrostalowi, a i swoimi uderzeniami zapewniła kilka punktów, coraz lepiej grającej Muszyniance. Bydgoszczanki nie potrafiły wyprowadzić udanej kontry. Szybko zmalała ich przewaga. Nie pomogła bezbłędna gra kapitan zespołu Ewy Kowalkowskiej. Miejscowe przebudziły się z letargu i mimo nieporadności we wstępnej fazie pierwszego seta, w imponującym stylu wygrały tę partię 25:21.
W drugim secie trener Centrostalu Piotr Makowski dokonał jednej zmiany, Dominikę Nowakowską zastąpiła Patrycja Polak. Muszynianki grając w dalszym ciągu pierwszą szóstka odskoczyły na 6:1 i mądrze kontrolowały grę. Okres dobrej gry zaprezentowała Joanna Mirek. Jej urozmaicone ataki dawały Muszyniance punkt za punktem. Miejscowe zdecydowanie poprawiły odbiór zagrywki, dzięki czemu Izabela Bełcik mogła uruchamiać grające na środku Sylwię Pycie i Aleksandrę Bednarek-Kaszę. W zespole Centrostalu na parkiecie pojawiły się Jana Sawoczkina i Izabela Kasprzyk. Zmiana ta poderwała na krótko bydgoszcznki, ale konsekwentnie grająca Muszynianka pewnie wygrały drugiego seta 25:20.
W trzeciej odsłonie trener Makowski szybko zareagował na niepowodzenie swojego zespołu, prosząc o przerwę już przy wyniku 1:3. Mistrzynie Polski jednak nie zwalniały tempa. Izabela Bełcik obsługiwała swoje koleżanki w pierwsze i drugiej linii. Kibice oklaskiwali potężne uderzenia zza trzeciego metra Izabeli Żebrowskiej, Aleksandry Jagieło i Joanny Mirek. Muszynianki łatwo odpływały Bydgoszczankom. W ich zespole grę miała poprawić Jana Sawoczkina, jednak już w tym momencie na parkiecie liczyła się tylko jedna drużyna. Muszynianki miażdżyły swoje rywalki prowadząc 16:5. Zrezygnowane siatkarki Centrostalu nie podjęły już walki. Trener Bogdan Serwiński dał jeszcze pograć Dorocie Pykosz, Elżbiecie Skowrońskiej i Agnieszce Śrutowskiej. Trochę nie rozgrzane zmienniczki dały trochę pograć rywalkom, ale i one szybko dopasowały się do swoich koleżanek, co pozwoliło miejscowym wygrać ostatniego seta 25:19.
- To nie była nasza słaba gra na początku meczu - mówił po spotkaniu trener Banku BPS Bogdan Serwiński - to był zwykły brak szczęścia. Bydgoszczankom wszystko wychodziło. Nie dokonałem wtedy żadnej zmiany ponieważ czułem, że gra nam w końcu zaskoczy. Moje siatkarki dosłownie o centymetry mijały linie boiska. Dotyczyło to zarówno ataków, jak i zagrywki. Bydgoszczanki nie mogły nas czyś zaskoczyć. Oba zespoły znają się przecież doskonale. Szybko poprawiliśmy poszczególne elementy gry i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - dodał trener Serwiński