Pewna wygrana mistrzyń Polski w Łodzi
Organika Budowlani Łódź przegrała z Bankiem BPS-em Muszynianką Fakro Muszyna 1:3 (28:26, 23:25, 13:25, 12:25). MVP meczu została Aleksandra Jagieło.
W pierwszym secie zwycięstwo, po emocjonującej i wyrównanej grze, odniósł beniaminek PlusLigi Kobiet nad mistrzem kraju. Niewiele brakowało, że druga partia zakończyła się podobnie. Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna po ataku Anny Witczak objął prowadzenie 24:21. Dwa następne punkty zdobyły gośpodynie. Jednak w kolejnej akcji Witczak obiła błok łodzianek i stan meczu został wyrównany. - Gdybyśmy tego seta wygrały, to losy całego spotkania mogły się potoczyć inaczej - mówiła jedna z wyróżniających się zawodniczek łódzkiego zespołu Katarzyna Zaroślińska. - Dzisiaj była gra na 3:2. Potem jakoś uszło z nas powietrze.
W trzeciej partii obrońca tytułu objął prowadzenie 8:3 i taka przewaga ustawiła losy tego fragmentu spotkania. Muszynianka nie pozostawiła złudzeń kto jest lepszy. Gra długimi fragmentami przypominała zabawę. Otwarcie czwartego seta było jeszcze mocniejsze. Na pierwszą przerwę techniczną mistrzynie Polski schodziły prowadząc 8:0. Duża w tym zasługa była bardzo trudnych i nieprzyjemnych Agnieszki Bednarek-Kaszy. I choć zawodniczki Organiki Budowlanych starały się jak mogły, to losów meczu nie udało się im zmienić.
- Pierwsze dwa sety pokazały, że Organika Budowlani będzie w tym sezonie bardzo groźnym zespołem. Trudno tutaj mówić o konkretnej lokacie, ale być może sięgną po pierwszą czwórkę. Dwie następne partie były w wykonaniu mistrzyń Polski na wysokim poziomie. Muszynianka to jednak bardzo solidan firma. Na inaugurację PlusLigi Kobiet w Łodzi zobaczyliśmy kawał dobrej siatkówki - powiedział były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur.
MVP spotkania Aleksandra Jagieło powiedziała, że jej zespół znał wysokie możliwości łodzianek. - Organika postawiła nam wysokie wymagania - mówiła po spotkaniu. - Początkowo grało nam się ciężko, popełniałyśmy błędy. One nakręciły się i zrobił się problem. Od trzeciej partii nasza zagrywka była już dużo trudniejsza i ustawiłyśmy grę po swojemu. Na razie każdy mecz jest dla nas zgrywaniem się.
Powrót do listy