Petja Barakowa: wsparcie z trybun jest dla nas bardzo ważne
LSK: W meczu z Chemikiem Police jedynie w pierwszym secie miałyście problemy, a potem już zdominowałyście rywalki.
PETJA BARAKOWA (rozgrywająca Developresu SkyRes Rzeszów): Spodziewałyśmy się, że to będzie dla nas bardzo trudne spotkanie. Na boisku pokazałyśmy jednak dużą determinację i wolę zwycięstwa. W pierwszym secie zawaliłyśmy końcówkę, bo do 19., czy 20. punktu walka była bardzo wyrównana. W decydujących piłkach rywalki były górą, a my nie wykorzystałyśmy swojej szansy na zwycięstwo. Potem jednak wzięłyśmy sprawy w swoje ręce i pokazałyśmy wszystkim, że bardzo zależy nam na wygranej. Jesteśmy teraz bardzo zadowolone i szczęśliwe ze zwycięstwa.
- Co zaważyło na waszej wygranej?
- Na pewno byłyśmy bardzo zmotywowane, tym bardziej, że zależy nam na jak najwyższym miejscu w tabeli po rundzie zasadniczej. Mamy wciąż kilkupunktową stratę do Chemika, ale po tym zwycięstwie jesteśmy pozytywnie nastawione. Chciałam też bardzo podziękować naszym wspaniałym kibicom, którzy przychodzą nas dopingować w coraz liczniejszym gronie i to wsparcie z trybun jest dla nas bardzo ważne.
- Poprzednie dwa mecze kończyłyście po tie-breakach, więc pewnie odetchnęłyście z ulgą, że na koniec ciężkiego tygodnia nie musiałyście już rozegrać aż pięciu setów.
- Za nami rzeczywiście bardzo intensywny i wymagający tydzień w systemie niedziela-środa-niedziela. Tym bardziej cieszy to, że kończymy go cennym i efektownym zwycięstwem. Nie miałyśmy właściwie czasu na odpoczynek i regenerację, ale jak widać - siły i energii nam nie zabrakło. Nie przeszkodziła nam w tym również długa podróż z Bydgoszczy. Rozegrałyśmy tam ciężki, ale najważniejsze, że zwycięski mecz.
- Teraz możecie już spokojniej przygotować się do meczu w Łodzi z ŁKS-em Commercecon, z którym rywalizujecie obecnie o drugie miejsce w tabeli.
- To będzie nasz kolejny bardzo ważny pojedynek w styczniu. Praktycznie cały czas rozgrywamy teraz mecze, które mają duże znaczenie. ŁKS, to również czołowy zespół w LSK, który podobnie jak my chciałby uzyskać bezpośredni awans do półfinału play-off. Dobrze, że możemy teraz wziąć głęboki oddech i mamy kilka dni na przygotowania do meczu. Wygrywając w dobrym stylu z Chemikiem Police pokazałyśmy, że jesteśmy mocną drużyną, która chce zajść jak najwyżej.
- Pewnie cieszy panią coraz wyższa forma środowej Mai Tokarskiej, która jest silnym punktem w bloku, ale też w ataku.
- Maja czekała na swój moment i teraz wszystkim pokazuje, na co ją stać.
- Właściwie od początku sezonu może pani liczyć na regularność i skuteczność Katarzyny Zaroślińskiej-Król, która jest ostoją w ataku.
- To prawda. Kasia gra niesamowicie, ale po meczu z Chemikiem wszystkie dziewczyny z zespołu zasługują na słowa uznania. Każda dodała cegiełkę od siebie i gdybyśmy nie zagrały dobrze jako zespół, to nie wygrałybyśmy tego spotkania.
- Pewnie bardzo ucieszył panią transfer rodaczki - Ewy Janewy…
- Zdecydowanie tak. Dla obcokrajowców możliwość wspólnej gry w klubie z rodakiem czy rodaczką jest bardzo cenna. Ewa jest znakomitą zawodniczką z dużym doświadczeniem i jestem przekonana, że bardzo nam pomoże.
Powrót do listy