Pałac wziął przykład z Delecty i wygrał "przegrany" mecz
W ostatnim meczu 12. kolejki i 2011 roku Pałac Bydgoszcz podejmował u siebie Budowlanych Łódź i podobnie jak na wyjeździe, wygrał 3:2 (21:25, 17:25, 25:23, 25:19, 15:11). MVP meczu Magdalena Mazurek.
Po dwóch setach bydgoszczanki mające kłopoty z dokładnym odbiorem i skończeniem akcji (12 bloków rywalek) przegrywały podobnie jak dzień wcześniej ich koledzy z Delecty (z AZS Politechniką). Wzięły chyba sobie jednak do serca ich postawę, bo poprawiły grę w każdym elemencie (bardzo dobrą zmianę dała za słabą Polak dała Anna Grejman) i wykorzystując dużą ilość błędów łodzianek (10 w 3. secie) zaczęły odrabiać straty.
W trzecim secie nie bez "winy" były łodzianki, które popełniły aż 10 błędów (więcej niż w obu pierwszych setach razem). W szóstce została Grejman, a w końcówce błędu a ataku nie ustrzegła się Joanna Mirek (atak po siatce w aut). Pałac wykorzystał to, bo po świetnej zagrywce Grejman, Martinez zablokowała Wójcik, a po akcji Rousseaux z trudnej pozycji przełamała blok rywalek.
Waleczność i ambicja, która dała im punkt z Muszynianką Muszyna czy wygraną we Wrocławiu z Gwardią przyniosła skutek. W 4 secie Pałac prowadził 11:7, 17:10 i pewnie doprowadził do remisu w meczu, a w ostatniej partii dzięki równej grze całego zespołu utrzymywał minimalną przewagę, zasłużenie inkasując 2 punkty.
Powiedzieli po meczu:
Joanna Mirek: Gratuluję zespołowi Pałacu wygranej. Przegrałyśmy to spotkanie na własne życzenie, nie utrzymałyśmy koncentracji do końca meczu, popełniając szczególnie w trzecim secie karygodną liczbę błędów. Niepotrzebna była nerwówka, osłabiłyśmy od tego seta zagrywkę, co bydgoszczanki wykorzystały; lepiej przyjmując. Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku.
Magdalena Mazurek: Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa i tych dwóch punktów. Z rywalkami sąsiadujemy w tabeli i chciałyśmy zagrać jak najlepiej, by zdobywać tak cenne dla nas punkty z zespołami, które są w naszym zasięgu. Dwa sety miałyśmy trudną przeprawę, nie były po naszej myśli, ale na szczęście udało się odwrócić losy meczu.
Mauro Masacci: Tak jak powiedziała Joasia, zgubiła nas zbyt duża liczba błędów własnych. Jestem zadowolony mimo wszystko z zespołu, musimy tylko dążyć do tego, by grać cały mecz tak jak dziś pierwsze 40 minut.
Rafał Gąsior: To był bardzo trudny mecz, mecz walki. Chciałbym podziękować mojemu zespołowi, bo od sierpnia wszystkie dziewczyny ciężko pracują. Ania Grejman dała bardzo dobrą zmianę, to w końcu dziewczyna, która chodzi jeszcze do 3 klasy liceum. Zdobyliśmy dziś bardzo ważne i cenne dla nas punkty. Chciałbym też podziękować kibicom za doping i życzyć wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.