Pałac wygrał z Atomem Treflem
Jeśli drużyny z Sopotu i Bydgoszczy spotykają się w okresie przygotowawczym, to w ciemno można obstawiać, że mecz zakończy się zwycięstwem jednej z drużyn w czterech setach. To trzecia przedsezonowa potyczka Atomu Trefla i Pałacu, trzecia zakończona wynikiem 3:1, ale pierwsza, z której zwycięsko wyszły podopieczne Adama Grabowskiego.
Atom Trefl Sopot - KS Pałac Bydgoszcz 1:3 (20:25, 25:22, 21:25, 19:25)
Atom Trefl: Mielczarek (8 punktów), Bednarek (12), Damaske (10), Goliat (5), J. Łukasik (12), Gajewska (3), Kulig (l) oraz Bodasińska (l), M. Łukasik (7), Mras, Fedusio (4); Pałac: Jagodzińska (11), Ziółkowska (3), Krzywicka (19), Kuligowska (4), Śmieszek (11), Pleśnierowicz (6), Nowakowska (l) oraz Portalska (l), Maternia (3), Bałdyga, Dąbrowska (1), Misiuna (8)
Atomówki rozpoczęły mecz nerwowo, popełniały błędy w ataku i przyjęciu i już po kilku minutach przegrywały 2:9. Trener Piotr Matela poprosił o przerwę, ale gra sopocianek nie poprawiła się od razu i po chwili przyjezdne powiększyły przewagę do dziewięciu punktów. W dalszej fazie seta siatkarki z Sopotu poprawiły blok i zagrywkę, jednak były w stanie zbliżyć się do rywalek najwyżej na trzy punkty, ostatecznie przegrywając 20:25.
Drugiego seta Pałac rozpoczął od prowadzenia 4:1, a przy prowadzeniu przyjezdnych 10:6 trener Matela dokonał zmiany na pozycji atakującej, w miejsce Karoliny Goliat desygnując do gry Martynę Łukasik. Jednak to nie atak, a blok był elementem, który zdecydował o losach partii. Między wynikiem 12:12 a 19.13 linia złożona z sióstr Łukasik oraz Magdaleny Damaske aż pięciokrotnie zatrzymywała rywalki. Sześciopunktowe prowadzenie, na które wyszły dzięki temu Atomówki, pozwoliło im w miarę spokojnie dobrnąć do końca tej odsłony. Wynik na 25:22 ustalił atak młodszej z sióstr.
Po 10-minutowej przerwie w trzeciego seta lepiej weszły przyjezdne, które dzięki błędom Atomówek szybko odskoczyły na pięć punktów i ten dystans między zespołami utrzymał się już do końca partii.
Podobnie rzecz się miała w czwartej odsłonie. Pałac odskoczył na cztery punkty i tę pierwszą "ucieczkę" Atomówkom udało się jeszcze zniwelować. Później niestety sopociankom zabrakło mocy w ataku i nie były w stanie nawiązać walki z rywalkami, przegrywając ostatecznie 19:25. Przyjezdne wygrały 3:1, udanie rewanżując się za dwie wcześniejsze sparingowe przegrane. W okresie przygotowawczym ważniejsze od wyników jest jednak zgrywanie zespołu i zbieranie materiału do dalszej pracy.
W sobotę Atom Trefl grał bardzo skutecznie i pewnie w ataku. Tej skuteczności zabrakło z kolei w niedzielne wczesne popołudnie. Nie najlepiej zaprezentowały się skrzydłowe i nawet mimo że procent kończonych ataków u środkowych wynosił 67% (Justyna Łukasik - 10/15) i 54% (Karolina Bednarek - 7/13), to ogólna skuteczność zespołu zatrzymała się na 28 proc. Ponownie cieszyć może z kolei gra blokiem, którym sopocianki zdobył 15 oczek.
Przed Atomówkami kolejne dni ciężkiej pracy, a już za tydzień ligowa inauguracja. 15 października o godz. 18.00 zagrają one w Bielsku-Białej z drużyną BKS Profi Credit.