Pałac nie dał rady "atomówkom"
KS Pałac Bydgoszcz przegrał z Atomem Treflem Sopot 0:3 (22:25, 13:25, 21:25) w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski.
Sopocianki to jeden z trzech zespołów, z którym bydgoszczanki zmierzą się jeszcze do końca rundy zasadniczej PlusLigi Kobiet. ĆwierćfinałPucharu Polski był więc dobrą okazją do sprawdzenia formy, po słabym występie ligowym w Muszynie. Na poprawę liczył zresztą trener Rafał Gąsior.
Jego podopieczne miały jednak zbyt mało atutów, by "postawić" się wicemistrzyniom Polski. W pierwszym secie prowadziły nawet dość wyrównaną grę, ale też dzięki błędom, szczególnie na zagrywce (13) rywalek. Atom od remisu 11:11 powiększył przewagę na 16:12, która pozwoliła mu kontrolować wynik, mimo, że w końcówce stracił dwa "oczka" z rzędu (z 19:23 na 21:23).
W drugim secie od początku warunki dyktowały siatkarki z Sopotu prowadząc 8:3, 13:4 i 16:7. Gospodynie wprawdzie nie popełniały prawie błędów (3), ale nie były w stanie przebić się przez wysoki blok Hodge i Ssuschke-Voigt, sporo ataków było też bronionych, a w kontrach skuteczne były Kozuch i Sieczka.
Jeszcze w trzecim secie bydgoszczanki podjęły walkę prowadząc 8:6, ale szybko zespół Atomu odrobił stratę, wyszedł na prowadzenie 9:8, potem 12:9, 21:16 i 23:18. I znów jak w pierwszym secie, Pałac odrobił trzy punkty z rzędu (21:23), ale na nic więcej już nie było go stać.
- Mamy ambicję, ale też świadomość, kto stoi po drugiej stronie siatki - mówił po meczu trener Pałacu. - Brak nam w starciu z takim rywalem umiejętności i warunków fizycznych.
- Pierwszy set był trochę nerwowy, seriami traciłyśmy punkty, ale od drugiego poradziłyśmy sobie już ze stresem i wszystko poszło tak jak trzeba - oceniała mecz Izabela Bełcik.
Powrót do listy