Pałac Bydgoszcz nie odpuścił AZS Białystok
Gospodynie pokonały AZS Białystok 3:0 (25:20, 25:17, 25:23). MVP meczu Marta Kuehn-Jarek.
Bydgoszczanki na wyjeździe zdobyły komplet punktów i to samo zrobiły w rewanżu. W pierwszym secie moment przełomowy nastąpił po pierwszej przerwie technicznej (8:7). Po ataku Martinez, bydgoszczanki dwukrotnie blokowały ataki rywalek (Kowalenko i Łozowskiej), kontrowały Kubanka i Sosnowska, a Pałac prowadził 13:8. Potem tą przewagę jeszcze powiększył na 20:12, na szczęście dla losów tej partii. Bo przy zagrywkach Kruk od stanu 22:15, bydgoszczanki nie potrafiły skończyć akcji, w przeciwieństwie do rywalek, które zdobyły 5 punktów z rzędu (22:20). Wtedy decydującą akcję wykonała Mazurek. Zaskoczyła akademiczki atakiem z 2. piłki, który wprawdzie został obroniony, ale na tyle niedokładnie, że nie było szans na przebicie mikasy na na drugą stronę. Ostatnie dwie kontry skończyły Martinez i Polak.
Niemal identycznie wyglądała druga partia. Pałac miał minimalną przewagę (2:1, 4:2, 7:5, 8:6, 10:8). Wtedy świetny okres gry miała Patrycja Polak. Po zagrywce w siatkę Łozowskiej, sama weszła w pole serwisowe, zdobyła punkt asem, dwa z kontry z 2. linii i Pałac "odjechał na 16:8, bo punkty dołożyły Martinez blokiem i Ziemcowa z kontry. Siatkarki AZS znów ruszyły w pogoń, bo przegrywając 14:21, zdobyły trzy oczka po błędach Kubanki (podwójna i odbiór) i Czyżnielewskiej (atak w aut). To było jednak wszystko na co pozwoliły gospodynie. Dwie akcje Polak, as Czyżnielewskiej i błąd w ataku Kowalenko zakończyły seta.
Najwięcej emocji było w ostatniej odsłonie. Prowadzenie objęły akademiczki (5:4, 8:6), potem choć bydgoszczanki zdobyły pod rząd 4 punkty (10:8), znów głównie dzięki Dominice Sieradzan (7 punktów w tej partii) prowadziły 14:12 i 16:13. Czyżnielewska, (atak, as), Ziemcowa (blok Kowalenko) doprowadziły do remisu (16:16) i od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Przy remisie 21:21 Martinez na zagrywce zastąpiła Anna Grejman i to był świetny ruch trenera Rafała Gąsiora. Najpierw piłkę źle przyjęła Sizowa, za chwilę Kowalenko, ale wtedy kontrę skończyła Polak, a za chwilę w aut atakowała Kruk (24:21). AZS zdobył jeszcze dwa punkty po zagrywce w siatkę Grejman i bloku na Polak, ale wtedy świetnym atakiem z prawego skrzydła popisała się leworęczna Czyżnielewska.
Joanna Szeszko: gratuluję Pałacowi zwycięstwa. Przyjechałyśmy powalczyć i ugrać jak najwięcej punktów, które są nam potrzebne by ratować się przed barażami. Nie wyglądało to jednak tak jak byśmy chciały. Bez wiary w zwycięstwo nie da się grać. Szkoda trzeciego seta, w którym byłyśmy blisko, a wyjeżdżamy z zerowym dorobkiem. Nie można się jednak załamywać.
Magdalena Mazurek: dziękujemy za gratulacje. Cieszymy się bardzo z wyniku i punktów, które pozwolą nam utrzymać się jak najwyżej w tabeli. Zagrałyśmy dziś zespołowo, każd dołożyła swoją "cegiełkę" do zwycięstwa.
Czesław Tobolski: Także przyłączam się do gratulacji. Specjalnie przyjechaliśmy wcześniej, by potrenować przed tym meczem w Solcu Kujawskim na OSiRze i przygotować się do meczu. Uważam, że atmosfera w zespole byładobra, ale Pałac zagrał poprawnie, kontrolował przebieg gry, nawet jak mieliśmy styk, to dwa, trzy błędy decydowały, że nam uciekał. Liczyłem na dużo lepszą grę zespołu.
Rafał Gąsior: dziękuję także za gratulacje. Obawialiśmy się tego meczu, tym bardziej po zwycięstwie AZS z Budowlanymi. Dlatego cieszymy się z tych trzech punktów. Dziękuję dziewczynom za walkę.
Powrót do listy