Olivia Różański: walka i nieustępliwość
TAURON LIGA: Rozegrała pani niesamowity mecz, dostając w ataku aż 63 piłki i prowadzać swój zespół do zwycięstwa…
OLIVIA RÓŻAŃSKI (przyjmująca IŁ Capital Legionovia Legionowo): - Nie ukrywam, że dobrze mi się grało, ale cały nasz zespół spisał się świetnie. Cieszę się, że pokazałyśmy na co nas stać. Miałyśmy problemy na początku meczu w obronie. Potem udało się to nam skorygować i cieszę się, że zagrałyśmy na takim poziomie. Miałyśmy bardzo dobrze przyjęcie i rozegranie było świetne i mogłam kończyć piłki. W tym wszystkim sumuje się cała gra zespołu.
- W tie-breaku popisałyście się niezwykłą serią, przegrywając 7:9 odwróciłyście jego losy zdobywając z rzędu siedem oczek…
- Było ciężko, bo rywalki później zaczęły odrabiać dystans i nakładały wielką presję szczególnie na prawym skrzydle ale cieszę się, że udało się skończyć ten mecz.
- Co zadecydowało o waszym sukcesie, jakiś konkretnie jeden element?
- Myślę, że wszystko po trochu. Każda z nas spisała się na swojej pozycji bardzo dobrze i dała maksa. Nawet w asekuracji, obronie było widać tą walkę, nieustępliwość i to jakby był punkt finalny.
- Dokonałyście sporej sensacji ogrywając jedynie niepokonany zespół w TAURON Lidze i to na jego boisku..
- Fajna sprawa i dlatego to zwycięstwo smakuje podwójnie, ale przed nami kolejne mecze i to one będą nas weryfikować.
- Wygrywając z Radomką, teraz w Rzeszowie potwierdzacie tylko, że jesteście jednym z kandydatów do gry o medale?
- Mam taką nadzieję. Pracujemy bardzo mocno i jestem przekonana, że będzie dobrze. Wierzymy bardzo, że możemy osiągnąć dużo i zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
Powrót do listy