Odpowiednie relacje między prezesem i trenerem
W piątej kolejce PlusLigi Kobiet broniące tytułu siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna przegrały z ENIONEM Energią MKS-em Dąbrową Górniczą 0:3. Wydawało się, że po takiej porażce zawodniczki trenera Bogdana Serwińskiego zmobilizują się i zdobędą komplet punktów w następnym meczu, w którym podejmowały Impel Gwardię Wrocław.
Nic takiego nie stało. Muszynianka po trzech setach przegrywała 1:2. W dwóch następnych gospodynie włączyły dodatkowy bieg i uratowały dla mistrza Polski dwa punkty. Czy broniący tytułu klub przeżywa kryzys?
- Nie ma żadnego kryzysu - powiedział trener reprezentacji Polski juniorek Zbigniew Krzyżanowski. - Obserwuję ten zespół od kilku lat. Co prawda w składzie co roku zachodziły zmiany, ale uważam że Muszynianka gra normalnie. Tzn. takie porażki w przypadku tej drużyny są naturalne, gdyż zdarzały się identyczne w poprzednich sezonach. Pamiętam, że po nich rozpoczynały się dyskusje. Obawiano się czy Muszynianka sobie poradzi w walce o mistrzostwo Polski. Poradziła. Trener Serwiński ma w swoim składzie zawodniczki doświadczone, doskonale znające swoje rzemiosło. One wiedzą, kiedy mogą przegrać, a kiedy nie. Byle tylko nie były mocno zmęczone jak to miało miejsce w poprzednim sezonie. Wówczas w terminarzu na siebie nałożyły się mecze PlusLigi Kobiet, Ligi Mistrzyń i finałowy turniej Pucharu Polski w Olsztynie.
Zbigniew Krzyżanowski przypomniał, że w latach poprzednich Muszynianka gdy dochodziło do decydujących meczów o mistrzostwo Polski potrafiła się sprężyć i wygrać. - Myślę, że w tym sezonie będzie podobnie - powiedział trener Krzyżanowski. - Zawodniczki przerabiały już lekcje walki o mistrzostwo kraju i w Muszynie doskonale wiedzą jak to zrobić. Oczywiście otwartym pozostaje pytanie czy uda się tej drużynie powtórzyć sukces w 2010 roku.
Zdaniem trenera Krzyżanowskiego niebagatelne znaczenie ma w Muszynie relacja pomiędzy "kierownictwem klubu i trenerem zespołu." - Jak znam życie zwykle po takich porażkach, jakich doznała ostatnio Muszynianka, w klubie robi się nerwowo - powiedział. - Spotyka się zarząd, zaczynają krążyć plotki o sprowadzeniu nowego szkoleniowca, trener nie jest pewien swojej przyszłości. W Muszyniance jest inaczej niż w innych zespołach. Bogdan Serwiński jest zarówno trenerem jak i prezesem klubu. Potrafił znakomicie ułożyć relacje między tymi osobami.
Jak podkreślił Zbigniew Krzyżanowski "kibice Muszynianki mogą spać spokojnie." - W tym sezonie zespół wygra to co ma wygrać i doskonale wie, że otrzyma premie jakie ma otrzymać. Przegrana na wpływa destrukcyjnie na zawodniczki mistrza Polski - powiedział trener reprezentacji juniorek.