O „sześć” punktów w Orbicie
Zespoły Impel Gwardii Wrocław i Stali Mielec sąsiadują ze sobą w tabeli mając tyle samo punktów. Teraz stają na przeciwko siebie w bardzo ważnym meczu. Kto wygra w środę w Orbicie wyprzedzi rywala w wyścigu o play off.
Zimny prysznic Stal Mielec i Impel Gwardia jak najszybciej chcą zapomnieć o mijającym weekendzie. Jednej i drugiej drużynie nie udało się w 5. kolejce zdobyć nawet seta, nie mówiąc już o punktach. Stal wysoko przegrała w Bydgoszczy z bardzo dobrze dysponowanym ostatnio Centrostalem, a Impel Gwardia uległ w Winiary Arena. Co prawda wrocławianki mogły ten mecz równie dobrze wygrać 3:0 (prowadząc zdecydowanie w końcówkach pierwszej i drugiej partii – red), ale stało się inaczej i po sensacyjnym zwycięstwie w Pile teraz gwardzistki znów mozolnie muszą odbudowywać swój image. – Nie jesteśmy absolutnie zadowolone z naszej postawy w Kaliszu, chcemy zatrzeć niemiłe wrażenie już w najbliższym spotkaniu w Orbicie, dlatego maksymalnie pracujemy na treningach, aby tym razem po meczu wyjść z podniesionym czołem – powiedziała Agnieszka Jagiełło, libero Impel Gwardii. Mielec zaprezentował się w Kujawsko-Pomorskim jeszcze gorzej, choć wynik był taki sam 0:3, ale tylko w drugiej partii mielczanki powalczyły mając nawet piłkę setową, w pozostałych, zawodniczki Stali nawet nie zbliżyły się do ekipy Piotra Makowskiego. W najbliższą środę, któraś z drużyn przedłuży sobie tą zimną kapiel. Twardsza Stal Przed sezonem w ekipie z Mielca poczyniono kilka ważnych zmian, ale nawet pobieżny rzut oka pokazuje stałą migrację byłych zawodniczek Dalinu Myślenice (taki zespół występował w ekstraklasie jeszcze trzy sezony temu - red) do Mielca. Dązbłaż, Olczyk, a w tym sezonie jeszcze Ściurka decydują o obliczu zespołu Romana Murdzy. Sami włodarze klubu zapowiadali, że Stal ma być w tym sezonie jeszcze twardsza. Wygrana na inaugurację w Kaliszu z Calisią potwierdzała tą tezę, ale już przegrane za trzy punkty w Dąbrowie i w Bydgoszczy nijak do tych słów nie pasują. Jaka jest więc naprawdę w tym sezonie Stal? Po części na to pytanie da odpowiedź wynik meczu środowego z Impel Gwardią. Zawodniczki z Podkarpackiego dysponują silną 12-sto osobową kadrą. Dwie dobre rozgrywające oraz bardzo solidne zawodniczki na środku siatki wspomagane niezłymi przyjmującymi z kreowaną na gwiazdę zespołu Dorotą Ściurką oraz doświadczona libero stanowią zagrożenie dla każdego zespołu ligowego włącznie z głównymi faworytami do tytułu. Stąd można by stwierdzić, że Stal potencjalnie jest silniejsza niż na przykład rok temu, ale to jeszcze ekipa Romana Murdzy musi udowodnić na parkiecie. Czy już w tą środę w Orbicie? Gospodynie już się postarają o to, aby Stal trochę jeszcze zmiękczyć. Przypomnieć pamięć kolektywną z Piły - Nie jest łatwo zagrać mojemu zespołowi dwa mecze z rzędu na najwyższych obrotach – mówił Rafał Błaszczyk po meczu z Centrostalem. Jednak w pamięci kibiców zapadnie znakomita postawa wrocławianek z wicemistrzem Polski. Teraz wydaje się, że tylko wystarczy odświeżyć tą „grupową” pamięć (kolektywną) z tego spotkania, aby wszystko działało zgodnie z planem. Ale jakie to trudne zadanie przekonały się wrocławianki w Kaliszu. – Chcemy się bardzo dobrze zaprezentować przed naszą coraz liczniejszą publicznością w meczu z Mielcem. Damy z siebie wszystko na boisku i wierzę, że to wystarczy, aby pokonać Stal w Orbicie – powiedziała Agnieszka Jagiełło. – Naszym celem jest awans do play off i najbliższy mecz może być jednym z ważniejszych kroków do realizacji tego zadania. Ćwiczymy ciężko licząc, że nawet spotkania, w których nam nie wszystko wychodzi powodują, że coraz lepiej wiemy jak ze sobą współdziałać na polu gry. Kluczem do naszego zwycięstwa będzie agresywna zagrywka – dodała libero Impel Gwardii. Francuski filozof Maurycy Halbwachs, który wymyślił pojęcie pamięci kolektywnej chyba nie kibicował Impel Gwardii, ale byłby zapewne dumny z zawodniczek, które by skutecznie wdrożyły na boisku jego przemyślenia. Impel Gwardia Wrocław – Stal Mielec 26.11.2008r, g. 18.00, (środa), hala Orbita (Wejherowska 2) Powrót do listy