O Puchar Burmistrza Żukowa
Na inaugurację turnieju o Puchar Burmistrza Żukowa Albina Bychowskiego siatkarki Gedanii Żukowo pokonały Energę Gedanię Gdańsk 3:0 (25:22, 25:11, 25:16. Do niespodzianki doszło w drugim spotkaniu. I-ligowe TPS Rumia pokonało AZS Białystok 3:0 (25:16, 30:28, 25:19). Seria popołudniowa rozpocznie się w hali przy ul. Armii Krajowej o godzinie 16.00. Dla kibiców wstęp wolny.
GEDANIA: Pasznik 5 punktów, Plebanek 15, Szymańska 7, Żmudzińska 3, Kurnikowska 12, Łozowska 9, Siwka (libero) oraz Łapin 6.
ENERGA GEDANIA: Szpak 3, Kocemba 10, Łukasik 4, Szafraniak 7, Lizińczyk 10, Makowska, Rzepnikowska (libero) oraz Bąkowska, Całka.
W sobotę i w niedzielę w ramach VI Pomorskiego Festiwalu Sportu Żukowo 2009 dominować będzie siatkówka. Cztery drużyny w hali przy ul. Armii Krajowej rozegrają sześć meczów. Dziś przewidziane są dwie tury gier.
Nie licząc kontuzjowanej Małgorzaty Łysiak w Żukowie mieliśmy możliwość zobaczenia całego stanu posiadania Gedanii na dziś, jeśli chodzi o drużyny seniorek. Teoretycznie silniejszy skład wystąpił w drużynie, która w tym turnieju pełni gospodarskie obowiązki. Z wyjątkiem pierwszego seta w pełni się to potwierdziło na parkiecie.
W inauguracyjnej partii grała miała wyrównany przebieg do wyniku 12:11. Potem faworytki zdobyły trzy punkty z rzędu, a jak na zagrywkę weszła Małgorzata Plebanek rezultat wzrósł do 21:14. Dopiero wysoki prowadzenie rozluźniło zawodniczki Gedanii i zachęciło do pościgu Energę Gedanię, która w najbliższym sezonie grać będzie w II lidze.
Dobre ataki Joanny Kocemby oraz kłopoty ze sforsowaniem bloku, które w tym ustawieniu miała Natalia Kurnikowska sprawiły, że na tablicy pojawił się wynik 22:20. Była nawet szansa na kontaktowy punkt, ale w przepychance na siatce najsprytniejsza okazała się Aleksandra Szymańska. Piłkę setową Gedanii dała zagrywkę w siatkę Justyny Łukasik, a seta zakończył atak z obejścia Anny Łozowskiej.
W dwóch następnych setach po błędach gedanistek (zepsuta zagrywka Aleksandry Pasznik oraz nieudany atak Zuzanny Łapin) Energa Gedania rozpoczynała grę od prowadzeń 1:0. Szybko jednak drużyna ze starszych zawodniczek przejmowała inicjatywę.
W drugiej partii przy zagrywce Plebanek zrobiło się 5:1 dla gedanistek, a gdańszczanki pogubiły się zwłaszcza po pierwszeh przerwie technicznej, kiedy od wyniku 4:8 straciły sześć punktów z rzędu. Kolejny taki przestój zdarzył im się przy 17:10, który to rezultat został zamieniony na 23:10.
W secie trzecim wyrównana gra skończyła się przy 3:3. Na kolejne sześć punktów gospodyń Energa Gedania odpowiedziała tylko jednym. Dobrze w tym okresie grała 15-letnia Łapin, która zmieniła testowaną siatkarkę z Iławy, Martę Żmudzińską. Mecz zakończyła najlepsza na parkiecie Plebanek.
Trenerski dwugłos:
Grzegorz Wróbel: - Podział, którego dokonaliśmy między drużynami dzisiaj jeszcze nic nie oznacza. Nadal trwa walka o miejsce w składzie. Celem tego spotkania było sprawdzenie różnych ustawień. Chciałem przyjrzeć się jak funkcjonują obie rozgrywające. Fajnie zagrała Ola Pasznik, która nabiera coraz większej odwagi na boisku. Nakazałem zwrócić szczególną uwagę na koncentrację przy bloku i zagrywce. Serwis miał być taktyczny, ukierunkowany na utrudnienie wystawy przeciwnikowi. Z gry nie wszystkich zawodniczek jestem zadowolony.
Paweł Kramek: - Było tylko jedno założenie - unikać błędów własnych. Nie udało się to w dużej mierze z powodu braku ogrania. Większość z tych zawodniczek nie ma za sobą nawet występów w II lidze. A chcieć, to nie zawsze oznacza móc. Słabiej wypadła od oczekiwań na przykład Lizińczyk. Natomiast za waleczność i charakter warto pochwalić Żanetę Rzepnikowską.
Sesja popołudniowa rozpocznie się o 16.00 meczem Energa Gedania - AZS. Dwie godziny później Gedania zmierzy się z TPS. Zapraszamy kibiców do hali przy ul. Armii Krajowej w Żukowie tym bardziej, że wstęp na wszystkie mecze jest bezpłatny. (energa-gedania.pl)