Nikołaj Karpol: prawdziwe mistrzostwa dopiero zaczynają
- Dla faworytów mistrzostwa Europy dopiero się zaczynają. Prawdziwa gra dopiero nas czeka - uważa słynny rosyjski trener Nikołaj Karpol, który w czempionacie Polsce prowadził zespół Białorusi. Jego podopiecznym nie udało się awansować do drugiej fazy. Z Bydgoszczy udały się do domu.
W Łodzi Polska zagra z Rosją, Belgią i Bułgarią. Stawkę w tej grupie uzupełnią Holandia i Hiszpania. W Katowicach wystąpią Azerbejdżan, Czechy, Niemcy, Serbia, Turcja i Włochy. Po dwie najlepsze drużyny zakwalifikują się do półfinałów.- Przed nami jeszcze prawie tydzień gry - przypomina Nikołaj Karpol. - Wiele jeszcze może się wydarzyć. Na pewno Rosja będzie walczyć o tytuł. Ten zespół jest w dalszym ciągu bardzo silny. Ma ambicje.
Nikołaj Karpol dodał, że jednak Rosjanki nie są głównym kandydatem do zwycięstwa. - One wchodzą w grupę bardzo silnych drużyn - powiedział. Przypomniał on, że w Polsce nie gra kilka dobrych rosyjskich siatkarek. Nie ma przede wszystkim Lubow Sokołowej.
- Jest to genialna zawodniczka - powiedział Nikołaj Karpol. - Ona zagra w przyszłorocznych mistrzostwach świata, a to znaczy, że Rosja będzie walczyć o złoty medal.
Nikołaja Karpola po igrzyskach olimpijskich w Atenach zastąpił Włoch Giovanni Caprara na stanowisku trenera reprezentacji Rosji. - Jest to bardzo utalentowany szkoleniowiec i przy tym mądry człowiek. Potrafił słuchać ludzi, którzy dawali mu dobre rady. Skoro zdobył mistrzostwo świata tzn. że dużo umie - powiedział Karpol. Poniedziałek był dniem przerwy w turnieju. Powrót do listy