Nieudana inauguracja w Mielcu
Nie udał się debiut siatkarek Stali Mielec przed własną publicznością. Podopieczne trenera Rafała Prusa przegrały z ekipą PTPS Piła 0-3 (23:25, 21:25, 22:25). MVP meczu została Katarzyna Konieczna.
Końcowy wynik nie odzwierciedla jednak wydarzeń na boisku, a mecz nie był jednostronnym pojedynkiem. Miejscowe przez długi czas toczyły zaciętą walkę, ale w decydujących momentach brakowało im zimnej krwi. - Rywalki grały konsekwentnie, ale były w naszym zasięgu – stwierdziła kapitan mieleckiej Stali Dorota Ściurka, kapitan Stali. Przed meczem szkoleniowiec gospodarzy nieco obawiał się czy trema wynikająca z debiutu w ligowym meczu przed mieleckimi kibicami nie ograniczy nieco poczynań Stali. Miejscowe nie wyglądały jednak na stremowane i przez długi czas inauguracyjnej partii dyktowały warunki gry. Prowadziły nawet 20:18, ale wtedy ciężar gry na siebie wzięła Katarzyna Konieczna. Skrzydłowa z Piły siała prawdziwe spustoszenie i rywalki ni jak nie potrafiły znaleźć na nią skuteczną receptę. Tak przegrana partia pozostawiła chyba jakiś ślad w głowach mielczanek, bowiem początek II seta był w ich wykonaniu fatalny. Dopiero ocknęły się przy stanie 9:15, a do walki sygnał dała Justyna Ordak, której zagrywka raz za razem sprawiała ogromne problemy rywalkom. Mielczanki zdobyły z rzędu sześć punktów i doprowadziły do remisu 15:15. Wyrównana walka trwała jednak nie za długo, bowiem w końcówce znów górą były pilanki. Trzecia partia miała niemal identyczny przebieg jak pierwszy set. Początek należał do mielczanek, które w połowie seta zatraciły skuteczność i zaczęły popełniać błędy. W samej końcówce do gry znowu włączyły się skrzydłowe z Piły. W szeregach Stali nie było też zawodniczki, która w trudnym momencie wzięłaby ciężar gry na siebie.