Nieobliczalny rywal bielszczanek
Kilka dni temu odbyło się losowanie Ligi Mistrzyń z udziałem polskich zespołów. Wcześniej pierwszą pucharową przeszkodę poznały siatkarki BKS Aluprof. W I rundzie rozgrywek Pucharu CEV przyjdzie bielszczankom mierzyć się z tureckim Iller Bankasi Ankara, który – choć nieco anonimowy – ma w składzie wartościowe zawodniczki.
Klub ze stolicy Turcji, pozostający w cieniu potentatów ze Stambułu, został założony w 1995 roku. Miniony sezon przyniósł na jubileusz 15-lecia najlepsze rezultaty w historii klubu. Zespół pod wodzą tureckiego szkoleniowca Burhana Saika Canbolata uplasował się na 5. miejscu w rozgrywkach ligowych i co ciekawe był najwyżej sklasyfikowaną drużyną spoza Stambułu. Z walki o medale ekipę z Ankary wyeliminowały siatkarki Galatasaray, które wygrały ćwierćfinałową rywalizację 2:1 po trzech zaciętych bojach. Z kolei w krajowym pucharze Iller Bankasi zdołał przebrnąć aż do fazy półfinałowej. – Losowanie oceniamy jako dobre, choć baczniej przyjrzymy się Turczynkom, gdy rozpoczniemy przygotowania do sezonu – mówi Jakub Krebok, statystyk i II trener BKS-u Aluprof.
Tym niemniej już teraz warto nadmienić, że ciekawie przedstawia się kadra stołecznego zespołu, w którym prym wiodą zawodniczki zagraniczne. Bodaj największą gwiazdą Iller Bankasi jest rutynowana, 36-letnia przyjmująca Aneta Germanova. Bułgarka przedłużyła kontrakt na kolejny sezon, a w klubie z Ankary występuje od 2009 roku. Wcześniej doświadczona siatkarka była prawdziwym „obieżyświatem”. Grała m.in. we włoskich zespołach – Scavolini Pesaro, Infotel Banca Di Forli czy Sea Urbino, greckim Olympiakos Atina oraz hiszpańskich – Voley Sanse i Universitat de Valencia.
Inną znaną postacią w szeregach Iller Bankasi jest Marina Tumas. To z kolei 30-letnia reprezentantka Białorusi, która w narodowych barwach swojego kraju wystąpiła ponad 130 razy. Swoją przygodę z siatkówką rozpoczynała w rodzimych klubach, później umiejętności zawodniczki doceniły takie potęgi europejskiej siatkówki, jak Azerrail Baku czy Fenerbahce Acibadem Stambuł.
I wreszcie trzecia z zagranicznego „zaciągu”, środkowa rodem z Kazachstanu Alessya Safranova. 25-latkę mierzącą 187 cm wzrostu także zobaczymy w rywalizacji przeciwko ekipie BKS-u Aluprof, wobec przedłużenia kontraktu z klubem z Ankary. W barwach Iller Bankasi zawodniczka czuje się na tyle komfortowo, że będzie to już jej trzeci sezon nad Bosforem.
Rywal bialskiego zespołu jest więc ciekawą mieszanką doświadczenia z młodością. Bez wątpienia można zatem oczekiwać interesujących konfrontacji w fazie 1/16 Pucharu CEV, w którym to Turczynki zaliczą swój debiut z nadzieją zawojowania Starego Kontynentu. Pierwszy mecz odbędzie się w każdym razie nad Białą i może znacząco wpłynąć na losy awansu. – Kilka naszych siatkarek późno dołączy do drużyny podczas przygotowań, dlatego musimy się solidnie przyłożyć, by na przełomie listopada i grudnia prezentować dobrą formę. Cóż, nie pozostanie nam nic innego, jak wygrać u siebie, a później dokończyć dzieła w Turcji, gdzie z różnych powodów zawsze gra się ciężko – komentuje Krebok.