Niełatwe przygotowania bielszczanek
Na pierwszych zajęciach po wakacyjnej przerwie w ekipie BKS Aluprof Bielsko-Biała stawiło się… sześć siatkarek. Zaburzonym rytmem kadrowym przygotowania przebiegać będą przynajmniej do połowy września.
Wówczas to powinna ostatecznie wykrystalizować się kadra reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy. Aktualnie w kręgu zainteresowań szkoleniowca Jerzego Matlaka znajduje się aż sześć siatkarek bielskiego zespołu. – Przygotowania do sezonu rozpoczęliśmy w okrojonym składzie. Mogłem więc dokładniej przyjrzeć się zawodniczkom po wakacyjnej przerwie. Sprawdzaliśmy wagę zawodniczek i wszystkie znajdują się pod tym względem w dobrej formie. Odbyliśmy zajęcia w siłowni i raz trenowaliśmy z piłkami – mówi z zadowoleniem Igor Prielożny, szkoleniowiec BKS Aluprof.Jak zauważa trener wicemistrzyń kraju z ubiegłego sezonu nieco większej intensywności nabiorą zajęcia, które rozpoczęły się w poniedziałek. – Na pewno nie będę miał do dyspozycji wszystkich dwunastu dziewczyn, ale chciałbym aby te siatkarki, które nie jadą do Azji trenowały z nami. Byłoby z korzyścią dla nich, gdyby mogły grać, a mamy w planie turniej na Słowacji. Chcemy zagrać na nawierzchni kortowej, bo to dobry trening i jednocześnie przy dodatkowych utrudnieniach. Będzie sporo grania z drużynami z Czech, Ukrainy, Słowacji czy Rosji. W tym etapie skupimy się na polepszaniu indywidualnych umiejętności poszczególnych siatkarek i budowaniu kondycji – opowiada słowacki szkoleniowiec bielszczanek
Kolejne dwa tygodnie upłyną bielskim siatkarkom pod znakiem dalszego budowania formy, a później szkoleniowiec zespołu z Bielska-Białej zaplanował czas na krótką regenerację. – Od września ruszamy pełną parą, zwłaszcza gdy będziemy już wiedzieli, które zawodniczki znajdą się w kadrze na Mistrzostwa Europy – zaznacza Prielożny.
Przed nowym sezonem w BKS Aluprof doszło tylko do dwóch zmian kadrowych. Zespół, po wielu latach gry opuściła środkowa Katarzyna Gajgał, a w jej miejsce sprowadzono… przyjmującą Dorotę Świeniewicz. Dla wielce doświadczonej i utytułowanej zawodniczki to powrót nad Białą, gdzie w przeszłości z powodzeniem reprezentowała bielskie barwy. I choć bez wątpienia dla bielskiej drużyny to spore wzmocnienie, to dla trenera ból głowy.
– Nie dojdzie już w naszym zespole do żadnych zmian, dlatego z konieczności musimy przesunąć Berenikę Okuniewską na pozycję środkowej. To taka wymuszona roszada. Jedyną nominalną atakującą pozostaje więc Natalia Bamber. Ewentualnym zastępstwem dla Natalii będzie któraś z przyjmujących. Zresztą na tej pozycji tak w kadrze, jak i całej lidze są problemy – odnosi się do personalnego wątku trener Prielożny. Powrót do listy