Niedziela z TAURON Ligą: Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - #VolleyWrocław 2:3
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz przegrał z #VolleyWrocław 2:3 (25:23, 20:25, 25:22, 12:25, 14:16) w meczu siódmej kolejki TAURON Ligi. Najlepszą zawodniczką spotkania została Aleksandra Gromadowska.
Obie ekipy początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Bydgoszczanki są na jedenastej pozycji z jednym zwycięstwem, wrocławianki plasują się o jedno miejsce wyżej, mając dwie wygrane na koncie. W ostatniej kolejce przełamały złą passę i po trzech porażkach odniosły zwycięstwo z ŁKS Commercecon Łódź 3:1.
- Jesteśmy bardzo zbudowane zwycięstwem. Mamy nadzieję, że teraz nasza gra będzie wyglądała w ten sposób i kolejne mecze będą dla nas udane. Najbliższe spotkanie gramy w Bydgoszczy, gdzie czeka nas trudny pojedynek. Polskie Przetwory charakteryzują się walecznością i u siebie będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony. My jesteśmy bardzo dobrze nastawione do tego meczu i mamy nadzieję, że wynik będzie podobny do tego ostatniego – oceniła Magdalena Hawryła, środkowa bloku, która poprzedni sezon spędziła właśnie w ekipie z Bydgoszczy.
Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu ekip. Rozpoczął się od wymiany punkt za punkt 5:5. Skuteczny atak Zuzanny Szperlak dał gospodyniom trzypunktową przewagę 9:6, którą jednak szybko straciły i to wrocławianki wyszły na prowadzenie 12:9. Bydgoszczanki próbowały dogonić rywalki i dopiero w polowe seta udało im się doprowadzić do remisu 15:15 i do stanu 23:23 trwała zacięta walka, gdzie żadna z drużyn nie uzyskała większej niż jeden punkt przewagi. Seta, po błędach wrocławianek, wygrały bydgoszczanki 25:23.
W drugiej partii od początku minimalną przewagę nad rywalkami miały wrocławianki 6:4. W ekipie z Bydgoszczy główną atakującą była Zuzanna Szperlak, u przyjezdnych atak rozkładał się głównie pomiędzy Natalię Murek oraz Andreę Kossanyiovą i przewaga ich zespołu rosła 14:9. Nie pomógł czas, o który poprosił Piotr Matela. Po powrocie na boisko jego podopieczne nadal miały kłopot ze skończeniem akcji, za to wrocławianki dobrze radziły sobie w kontrataku i ich przewaga cały czas się utrzymywała 21:15. Ostatecznie podopieczne Mateusza Żarczyńskiego wygrały go do 20.
W trzecim secie wrocławianki prowadziły dwoma punktami 6:4. W zespole gospodyń sprawy w swoje ręce wzięła wprowadzona na boisko Majka Szczepańska-Pogoda i to dzięki niej bydgoszczanki wyrównały 10:10. Przez chwilę zawiązała się wyrównana walka 14:14, później kolejne oczka wpadały już na konto gospodyń. Punktowały Szczepańska-Pogoda, Szperlak oraz Magdalena Mazurek i przewaga rosła 21:16. Przyjezdne próbowały odrobić straty, jednak pojedyncze udane akcje Natalii Murek czy Aleksandry Rasińskiej nie zbliżyły ich zespołu do rywalek. Bydgoszczanki wygrały tę partię do 22.
Set numer cztery od początku układał się po myśli wrocławianek. Już na początku wypracowały dwa oczka przewagi nad gospodyniami 5:3 i 9:7. Błędy podopiecznych Piotra Mateli sprawiły, że przyjezdne odskoczyły na pięć oczek 12:7. Od tej chwili narzuciły swoje tempo gry i konsekwentnie pilnowały wyniku. Dobre przyjęcie i świetna gra w ataku skrzydłowych i środkowych powiększały różnicę między zespołami 18:10. Bydgoszczanki podobnie jak w drugiej partii, nie były w stanie nawiązać walki z rywalkami i przewaga rosła z każdą akcją 20:12. Blok Izabeli Bałuckiej zakończył seta wynikiem 25:12.
Decydująca partia zaczęła się od wymiany punkt za punkt 5:5. Atak Andrei Kossanyiovej dał trzy oczka przewagi wrocławiankom 8:5. Po zmianie stron bydgoszczanki zaczęły odrabiać straty. Punktowała Zuzanna Szperlak, punktowy blok postawiła Patrycja Balmas, dwa asy serwisowe dołożyła Mariana Cassemiro i gospodynie przejęły prowadzenie 10:9. Podopieczne Mateusza Żarczyńskiego rzuciły się do odrabiania strat 12:12. W końcówce granej na przewagi więcej zimnej krwi zachowały wrocławianki. Blok Aleksandry Gromadowskiej zakończył mecz 16:14.
Powrót do listy