Niedziela z TAURON Ligą: Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 1:3
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz przegrał z E.LECLERC MOYA Radomka Radom 1:3 (22:25, 30:28, 17:25, 20:25) w 12. kolejce TAURON Ligi. Nagrodę MVP otrzymała Bruna Honorio Marques.
Zajmujące dziesiąte miejsce w tabeli gospodynie podejmowały czwartą aktualnie drużynę ligi. Bydgoszczanki czekały na przełamanie i liczyły na trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Nie było to łatwe zadanie, bowiem naprzeciwko stanęły zawodniczki z Radomia, które do tej pory wygrały siedem spotkań i tylko trzy przegrały. I w niedzielnym starciu to podopieczne Riccardo Marchesiego okazały się lepsze, zapisując na swoje konto trzy punkty.
Premierowa odsłona zaczęła się od prowadzenia radomianek 9:6. Gospodynie spotkania grały nerwowo, popełniały błędy w przyjęciu, co uniemożliwiało skuteczną grę na siatce. W połowie partii przyjezdne prowadziły już sześcioma punktami 15:9 i o czas poprosił Piotr Matela. Po powrocie na boisko jego podopieczne zaczęły odrabiać straty i przewaga radomianek zmalała do dwóch oczek 17:15. W kolejnych akcjach sprawy w swoje ręce wzięły przyjezdne i ponownie uzyskały przewagę 22:19. Choć w końcówce bydgoszczanki ponownie zniwelowały straty 22:22, to nie udało im się zmienić wyniku na swoją korzyść. Punktowy atak Janisy Johnson zakończył seta 25:22.
Bydgoszczanki w drugiej partii poprawiły przyjęcie oraz grę na siatce i po wyrównanym początku, uzyskały dwa oczka przewagi 10:8. Bardzo dobrze grała Magdalena Hawryła, punkty zdobywały także Alexandra Dascalu oraz Regiane Bidias i zespół z Bydgoszczy długo prowadził 15:12. Dopiero w połowie partii po nieudanych akcjach stracił przewagę 17:17 i w kolejnych akcjach to radomianki były lepsze o jeden punkt 22:21. Gospodynie pokazały, że potrafią się bić. Dzięki punktowym akcjom Eweliny Żurowskiej doprowadziły do remisu 24:24. Zachowały też więcej zimnej krwi w nerwowej końcówce granej na przewagi i wygrały 30:28.
Kolejna odsłona również w początkowej fazie była wyrównana 7:7, 10:10. Błędy bydgoszczanek sprawiły, że przyjezdne odskoczyły na cztery punkty 14:10. Od tego momentu podopieczne Riccardo Marchesiego kontrolowały sytuację na boisku. Pojedyncze akcje Regiane Bidias oraz Alexandry Dascalu nie pomogły zniwelować strat, kiedy pozostałe zawodniczki bydgoskiej drużyny popełniały błędy w polu zagrywki czy grze na siatce. Radomianki z kolei grały skutecznie w ataku i powiększały przewagę 23:17. Seta zakończyła Justyna Łukasik 25:17.
W czwartej partii radomianki już na początku wypracowały sobie pięciopunktową przewagę 7:2. Dobre przyjęcie umożliwiło Katarzynie Skorupie grę wszystkimi opcjami i przyjezdne utrzymywały przewagę 13:7. Bydgoszczanki z trudem zdobywały punkty, ale udało im odrobić wszystkie straty 15:15, a as serwisowy Eweliny Żurowskiej dał prowadzenie jej zespołowi 16:15. O czas poprosił Riccardo Marchesi. Po powrocie na boisko jego podopieczne walczyły z coraz lepiej grającymi gospodyniami i udało im się zdobyć dwa punkty przewagi nad rywalkami 21:19. W końcówce gra gospodyń posypała się, co skrzętnie wykorzystała ekipa z Radomia 24:20. Ostatni punkt zdobyła Bruna Honorio Marques 25:20.
Powrót do listy