Niedziela z TAURON Ligą: ŁKS Commercecon Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 3:2
ŁKS Commercecon Łódź wygrał z Developresem SkyRes Rzeszów 3:2 (25:27, 25:23, 25:22, 24:26, 15:12) w hicie 19. kolejki TAURON Ligi. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania otrzymała libero łódzkiej drużyny, Krystyna Strasz.
Oba zespoły mają za sobą udział w Lidze Mistrzyń. W mijającym tygodniu obie ekipy stoczyły walkę w rundzie rewanżowej, jednak odpadły z dalszej rywalizacji w europejskich pucharach. Pozostała im walka o Puchar Polski oraz mistrzostwo kraju.
Spotkanie lepiej rozpoczęły gospodynie 6:4. Gdy w polu zagrywki stanęła Juliette Fidon-Lebleu, rzeszowianki zdobyły pięć punktów z rzędu 9:6 i przez większą część seta prowadziły 14:11, 18:16. Ełkaesianki grały niedokładnie, popełniały błędy na siatce, nie potrafiły wykorzystać kontry. Punktowe ataki Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Klaudii Alagierskiej zniwelowały straty 21:21. W nerwowej końcówce raz jedna, raz druga drużyna prowadziła jednym punktem. Ostatecznie o dwa oczka lepsze okazały się rzeszowianki 27:25.
W drugiej partii łodzianki ponownie na początku uzyskały trzypunkową przewagę 6:3 i przyjezdne, podobnie jak w poprzedniej partii, musiały gonić wynik, co tym razem nie było łatwe. Punktowe akcje na siatce Gabrieli Polańskiej i Jeleny Blagojević niewiele pomogły rzeszowiankom. Gospodynie były skuteczne w ataku i utrzymywały dystans 13:9. W połowie partii podopieczne Stephana Antigi odrobiły straty 16:16 i do stanu 23:23 toczyła się wyrównana walka. Ostatnie dwa punkty wpadły na konto ełkaesianek 25:23.
W trzeciej odsłonie rzeszowianki prowadziły 4:0 i 7:4, by w kolejnych minutach stracić tę przewagę 7:7. Przez dłuższy czas obie ekipy dobre akcje przeplatały błędnymi i na tablicy wyników często był remis 12:12, 15:15. W połowie partii podopieczne Michała Maska zdobyły pięć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 20:15. W końcówce rzeszowianki zdążyły doprowadzić do remisu 22:22, ale ataki Katariny Lazović i blok Joanny Pacak zakończyły seta zwycięstwem ŁKS Commercecon Łódź 25:22.
W czwartej odsłonie rzeszowianki prowadziły 8:4. Gospodynie potrzebowały trochę czasu, aby odrobić straty 13:13, ale w kolejnych akcjach popełniły błędy w obronie i ponownie na prowadzeniu były przyjezdne 16:13. Zawodniczki Stephana Antigi długo nie pozwoliły rywalkom zbliżyć się na więcej niż trzy punkty 21:18, 23:20. Dopiero w końcówce gospodynie doprowadziły do remisu 24:24, jednak ostatnie zdanie należało do rzeszowianek 26:24.
Decydująca partia rozpoczęła się od wymiany punkt za punkt 3:3, 5:5. Przy zmianie stron łodzianki miały dwa oczka przewagi 8:6, którą w końcówce seta powiększyły 14:11. Ostatni punkt w meczu zdobyła Nadja Ninković 15:12.
Powrót do listy