Niedziela z TAURON Ligą: Joker Świecie - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 1:3
Joker Świecie przegrał z E.LECLERC MOYA Radomką Radom 1:3 (12:25, 16:25, 25:22, 17:25) w meczu 18. kolejki TAURON Ligi. Statuetka MVP trafiła w ręce libero radomskiej drużyny, Agaty Witkowskiej.
Premierowa odsłona już od pierwszych piłek toczyła się pod dyktando przyjezdnych. Przy stanie 4:2 na linii dziewiątego metra stanęła nowa zawodniczka Radomki Samara Rodrigues De Almeida i przy jej zagrywce podopieczne Riccardo Marchesiego zdobyły pięć punktów z rzędu 9:2. Tę serię przerwała udana akcja Pauliny Brzoski, jednak zawodniczki ze Świecia nie potrafiły nawiązać walki z rywalkami. Popełniały błędy w przyjęciu, nie potrafiły skończyć akcji na siatce i przewaga radomianek rosła 17:9. Tak rozpędzonego zespołu z Mazowsza nikt nie już nie zatrzymał. Świetne przyjęcie pozwoliło Katarzynie Skorupie rozdzielać piłki między skrzydłowe, a te zamieniały je na punkty. Ostatecznie siatkarki E.LECLERC MOYA wygrały seta do 12.
Początek drugiej partii był wyrównany tylko do stanu 4:4. W kolejnych akcjach świecianki, mimo dobrego przyjęcia, grały nerwowo, popełniały błędy w ataku i dostarczały punkty rywalkom. Radomianki zaś bardzo dobrze spisywały się w każdym elemencie gry i ich przewaga w połowie partii wynosiła dziesięć oczek 17:7. W końcówce gospodynie poprawiły grę, udało im się zdobyć kilka punktów, jednak to było za mało, aby dorównać świetnie dysponowanym radomiankom. Tę partię podopieczne Riccardo Marchesiego wygrały 25:16.
Trzeci set nie przypominał wcześniejszych partii. Po początkowym prowadzeniu przyjezdnych 8:3, świecianki zaczęły odrabiać straty. Poprawiły przyjęcie, lepiej spisywały się na siatce i szybko doprowadziły do remisu 8:8. Radomianki nie były już tak efektywne na skrzydłach, za to podopieczne Wojciecha Kurczyńskiego dobrze grały w obronie oraz kontrataku i w połowie partii wyszły na prowadzenie 18:15. Tę przewagę na chwilę straciły 18:18, jednak w ostatnich akcjach, dzięki punktowej zagrywce Katarzyny Wenerskiej i atakowi ze skrzydła Oliwii Urban ponownie wyszły na prowadzenie 24:21. Błąd w polu zagrywki radomianek zakończył seta zwycięstwem gospodyń 25:22.
Czwarta odsłona również zaczęła się od walki punkt za punkt, z minimalną przewagą gospodyń 6:5. Po chwilowej niemocy, radomianki wróciły do mocnej zagrywki, którą rozbijały przyjęcie rywalek i zaczęły odzyskiwać przewagę na boisku 14:11. Skuteczna na siatce była Janisa Johnson, wspomagały ją ze skrzydeł Brazylijki i przewaga podopiecznych Riccardo Marchesiego rosła z każdą akcją 18:13. W zespole Jokera powrócił koszmar z pierwszych dwóch setów – słabe przyjęcie i brak dokładności w ataku 20:14. Radomianki zaś grały cierpliwie i każdą akcję kończyły zdobyczą punktową, wygrywając partię 25:17.
Powrót do listy