Niedziela z TAURON Ligą: IŁ Capital Legionovia Legionowo - ŁKS Commercecon Łódź 3:2
IŁ Capital Legionovia Legionowo po zaciętej walce wygrał z ŁKS Commercecon Łódź (25:18, 19:25, 25:20, 18:25, 15:13) w meczu dziesiątej kolejki TAURON Ligi. Najlepszą zawodniczką spotkania została Izabela Lemańczyk, libero drużyny z Legionowa.
Gospodynie dzisiejszego spotkania od czterech kolejek są niepokonane. W ostatnim ligowym meczu, jako jedyne w tym sezonie, pokonały na wyjeździe Developres BELLA DOLINA Rzeszów 3:2.
- To jest fajna sprawa i dlatego to zwycięstwo smakuje podwójnie. Przed nami jednak kolejne mecze i to one będą nas weryfikować - mówiła po tym spotkaniu Oliwia Różański, przyjmująca drużyny z Legionowa.
Ich dzisiejsze rywalki - ŁKS Commercecon Łódź - również ostatnio odnosi zwycięstwa. W TAURON Lidze wygrał w tie-breaku z Grot Budowlani Łódź, w Pucharze CEV dwukrotnie pokonał węgierski zespół Swietelsky Bekecsaba i awansował do kolejnej rundy.
Premierowa odsłona toczyła się pod dyktando legionowianek. Po wyrównanym początku, 5:5, w kolejnych akcjach przejęły inicjatywę na boisku 11:8. Bardzo dobrze spisywała się Gyselle Silva Franco, wspomagała ją Yaprak Erkek i trzypunktowa przewaga gospodyń utrzymywała się do połowy partii 14:11. Łodzianki grały nerwowo, popełniały błędy w przyjęciu, przez co miały problem ze skończeniem akcji na siatce. W końcówce podopieczne Alessandro Chiappiniego podkręciły tempo gry, dobrze zagrały blokiem oraz w kontrataku. Partię wygrały 25:18.
W drugim secie łodzianki poprawiły grę i uzyskały trzy oczka przewagi 8:5. Po stronie ekipy z Legionowa skrzydłowe nie były już tak skuteczne jak w poprzednim secie i z trudem zdobywały oczka. W połowie odsłony udało im się zbliżyć do rywalek na jeden punkt 13:12, jednak w kolejnych akcjach ponownie straciły kontrolę. W ekipie łodzianek skuteczne były Veronika Jones-Perry oraz środkowe i dystans między zespołami stale się powiększał 19:13. Ostatecznie łodzianki wygrały do 19.
Kolejna partia to powrót legionowianek do dobrej gry. Dobrze na siatce spisywały się Aleksandra Gryka oraz Oliwa Różański i gospodynie szybko odskoczyły rywalkom na cztery punkty 8:4. W połowie seta, po ataku Gyselle Silvy Franco, różnica wynosiła już siedem oczek 14:7. Łodzianki, które miały całkiem dobre przyjęcie, nie potrafiły zamieć akcji na punkt i dystans między drużynami rósł 16:8 i 20:12. Choć w końcówce odrobiły część strat 23:18, to nie udało im się odmienić losów seta, którego punktowym blokiem zakończyła Maja Tokarska 25:20.
Czwartego seta lepiej rozpoczęły łodzianki 6:4. Gospodynie wprawdzie odrobiły straty i wyszły na chwilę na prowadzenie 8:7, jednak w kolejnych akcjach skuteczniejsze były przyjezdne i ponownie odskoczyły na trzy oczka 14:11. Legionowianki męczyły się na boisku, nie mogły przebić się przez blok rywalek, za to podopieczne Bartłomieja Bartodziejskiego cały czas kontrolowały sytuację 18:11. W ostatnim fragmencie seta były już nie do zatrzymania, wygrywając go do 18.
Decydująca partia zaczęła się od prowadzenia legionowianek 4:2. Skuteczna na siatce była Gyselle Silva Franco, punkty dołożyła Oliwia Różański i przy zmianie stron IŁ Capital prowadził 8:6. W ekipie z Łodzi walczyła Weronika Sobiczewska, wspomagała ją Veronika Jones-Perry i pod koniec partii na tablicy wyników pojawił się remis 10:10. Do stanu 13:13 trwała walka punkt za punkt. Mecz zakończyła Giselle Silva Franco 15:13.
Powrót do listy