Niedziela z LSK: POLI Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków 3:2
POLI Budowlani Toruń pokanało 3:2 (18:25, 25:20, 17:25, 25:21, 15:13) Trefl Proximę Kraków w meczu trzeciej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. MVP Ewelina Ryznar.
Do "umownej" drugiej przerwy technicznej oba zespoły toczyły wyrównaną walkę. Dopiero dwa błędy w ataku Julii Kavalenki pozwoliły krakowiankom wyjść na dwupunktowe prowadzenie (18:16). Podopieczne Alessandro Chiappiniego złapały wiatr w żagle i raz po raz bezlitośnie punktowały rywalki, zwiększając swoją dominację (24:17). Ostatni cios w tej odsłonie zadała Kinga Hatala.
W drugim secie dobrze spisywała się ofensywa torunianek, jednak największą różnicę zrobiło sześć punktowych bloków, pozwalających na kontrolę gry. Dodatkowo krakowianki popełniały więcej własnych błędów, przez co pozostawały w cieniu lepiej grających gospodyń. Taki układ seta doprowadził mecz do wyrównania.
Po dziesięciominutowej przerwie rozproszenie znacznie osłabiło jakość gry gospodyń. Torunianki popełniły dziesięć błędów, za to po drugiej stronie siatki trwał prawdziwy siatkarski koncert. Siła ofensywna spoczęła na barkach Kingi Hatali, która doskonale poradziła sobie w roli liderki. Skuteczna gra w bloku i dobra postawa w polu serwisowym pozostałych zawodniczek Trefla Proximy Kraków, pozwoliła im na ponowne objęcie prowadzenia w meczu.
W czwarty set krakowianki weszły bardzo źle - łatwo oddawały punkty przeciwniczkom, a pierwsze "oczka" jakie zapisały na swoim koncie, zostały podarowane im przez torunianki, które także popełniały błędy (4:9). Słaba dyspozycja gości utrzymywała się także przez kolejną część partii (8:16), potem jednak nastąpił spektakularny przełom - krakowianki zdobyły serię punktów i wyszły na prowadzenie (19:18). Po emocjonującej końcówce, to torunianki zdobyły ostatnie punkty (25:21).
Piąty set przyniósł niemało emocji. Na trzy punktowe prowadzenie wyszły zawodniczki POLI Budowlanych Toruń, jednak krakowianki nie zamierzały poddawać się bez walki i w ciągu kilku akcji, doprowadziły do remisu (5:5). Kolejne punkty należały z kolei do torunianek, które zdystanosowały rywalki (13:8), tworząc bezpeczną przewagę. Kobieca siatkówka nieraz jednak udowadniała, że pojęcie bezpieczeństwa nie idzie z nią w parze, dlatego kibice zgromadzeni w Arenie Toruń ponownie byli świadkami pogoni ze strony gości (13:14). Po czasie taktycznym błąd rozegrania popełniła Zsuzsanna Talas i choć krakowianki były o włos od zwycięstwa, musiały uznać wyższość gospodyń.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1049
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27285&Page=S